Ochotniczy Hufiec Mahakamu: Różnice pomiędzy wersjami

Z ArkadiaWiki
Jump to navigation Jump to search
(szereg poprawek redakcyjnych)
Linia 94: Linia 94:
  
  
== Przedmiot Gildiowy ==
+
== Przedmiot Stowarzyszeniowy ==
 
Przedmiotem charakteryzującym przynależność do elitarnej formacji Galina Hooga jest bawoli róg, posiadający przeróżne okucia oraz wysadzany kamieniami.
 
Przedmiotem charakteryzującym przynależność do elitarnej formacji Galina Hooga jest bawoli róg, posiadający przeróżne okucia oraz wysadzany kamieniami.
  
 
Rodzaje okuć noszonych na rogu:
 
Rodzaje okuć noszonych na rogu:
olow, cyna, cynk, zelazo, miedz, mosiadz, srebro, zloto, platyna, mithryl
+
<p>ołów, cyna, cynk, żelazo, miedz, mosiądz, srebro, złoto, platyna, mithryl</p>
  
 
== Historia ==
 
== Historia ==

Wersja z 15:37, 17 mar 2011

— Bij! Zabij! Na pohybel skurwysynom!

— A równo mi! - ryczał Barclay Els. - Równy krok! Dzierż szyk! I kupą! Kupą!

Nie uwierzą mi, pomyślał kornet Aubry. Nigdy mi nie uwierzą, gdy będę o tym opowiadał. Ten czworobok walczy w pełnym okrążeniu... Otoczony ze wszystkich stron kawalerią, szarpany, sieczony, tłuczony i dźgany... I ten czworobok idzie. Idzie, równy, zwarty, pawęż przy pawęży. Idzie, depcząc i przestępując trupy, pcha przed sobą konnicę, pcha przed sobą elitarną dywizję "Ard Feainn"... I idzie.

— Bij!

— Równy krok! Równy krok! - Ryczał Barclay Els. - Dzierż szyk! Pieśń, kurważ mać, pieśń! Nasza pieśń! Naprzód, Mahakam!

Z kilku tysięcy krasnoludzkich gardeł wydarła się słynna mahakamska pieśń bojowa.

Hooouuuu! Hooouuu! Hou!

Czekajcie, klienty!

Wnet wam pójdzie w pięty!

Rozleci się ten burdel

Aż po fundamenty!

Hoooouuuu! Hooouuu! Hou!

• A. Sapkowski, Pani Jeziora, str.


Ochotniczy Hufiec Mahakamu jest formacja zbrojną rekrutującą się spośród okrzepłych w trudzie i znoju mieszkańców masywu mahakamskiego, dla których możliwość spełnienia obowiązku służby dla dobra Mahakamu jest zaszczytem i powodem do dumy. Służba w tej przesławnej, naznaczonej chwała zwycięstwa zaciężnej piechocie jest marzeniem wielu młodych gnomów czy krasnoludów, wszak przecież każdemu z nich znane jest powiedzenie ich dziadów "Nie da ci panna, nie da ci wdowa tego, co da ci służba hufcowa".

Struktura

Jak każda formacja wojskowa, tak i Hufiec posiada własną, związaną z podziałem na formacje, strukturę wewnętrzną określająca nie tylko łańcuch dowodzenia ale także obowiązki poszczególnych żołnierzy. Pośród pełniących zaszczytną służbę w formacjach Hufca wyróżniamy:

Oficerowie:

  • Pułkownik posiada bezwzględną władzę nad całością Hufca. Czuwa tez nad kadrą podoficerską i oficerską, dokonuje wyboru kapitanów, nadaje im odznaczenia lub usuwa z tego stanowiska. W razie rezygnacji z funkcji musi przekazać ją jednemu z kapitanów.
  • Chorąży sprawuje pieczę nad chorągwią Hufca i jako jedyna osoba jest upoważniony do jej dzierżenia. Poza tym rola chorążego sprowadza się do nadzorowania ustawienia w szyku bojowego i obecności podczas wszystkich istotnych ceremonii wojskowych. Biblioteka i kronika stowarzyszenia znajdują się również pod opieką chorążego, wobec czego musi on doskonale znać historię, Regułę Hufca i wszystkie legendy.
  • Kapitan jest dowódcą regimentu. Pułkownik może mianować do czterech kapitanów i jest ich bezpośrednim przełożonym. W ramach swoich regimentów podejmują oni decyzje o awansach, karach i odznaczeniach żołnierzy oraz w zastępstwie pułkownika mogą przyjmować nowych ochotników do formacji.

Podoficerowie:

  • Dowódca roty (rotmistrz) kieruje jedną rot regimentu. Regiment może składać się maksymalnie z 3 rot, każda po 5 żołnierzy podległych swojemu dowódcy. Jego obowiązkiem jest dbanie o codzienne musztry i sprawność bojowa roty oraz by rozkazy kapitana, któremu bezpośrednio podlega, dotarly do wszystkich ochodników.
  • Dobosz zagrzewa maszerujący oddział piechoty przez podawanie odpowiedniego rytmu marszu czy innych komend wojskowych wybijanych na werblu. Obecność dobosza jest nieodzowna podczas ceremonii wojskowych. Dobosz nie przynależy do żadnego z regimentów, podlega pułkownikowi i podobnie, jak chorąży jest stopniem honorowym.
  • Zwiadowca regimentu służy w awangardzie Piechoty Mahakamskiej. Przecieranie szlaków, sporządzanie map oraz zdobywanie informacji o wrogu: jego liczebności, ruchach, uzbrojeniu czy innych istotnych elementach strategicznych. Podlega pod kapitana.
  • Kornet pełni rolę posłańca kapitana regimentu. Stanowi łącznika pomiędzy wyższymi i niższymi szczeblami w hierarchii wojskowej. Musi niekiedy przedrzeć się na sam front w najcięższe boje, by dostarczyć rozkazy. Korneci wysyłani są również z poselstwami jako emisariusze Hufca. Muszą się zatem wyróżniać wyśmienitą znajomością świata, by jak najszybciej i najbezpieczniej dotrzeć z wiadomością.

Szeregowi:

  • Wiarus to starzy wyjadacze, zasłużeni żołnierze. Chociaż nie piastują stanowiska oficerskiego, to za ich dokonania i wieloletnią służbę w Piechocie należy im się wyróżnienie spośród pozostałych szeregowych.
  • Piechur to najniższy stopień pełnoprawnego żołnierza, to trzon Hufca. Dalszy awans zależy od sukcesów w boju i predyspozycji jakimi wykaże się podczas wykonywania rozkazów swojego dowódcy.
  • Ochotnik to stopień jaki początkowo otrzymują kandydaci zaraz po przyjęciu do Hufca. Ochotnik nie przynależy jeszcze do żadnego regimentu. Uczy się zasad funkcjonowania i struktury Hufca oraz szkoli w boju. Po okresie próbnym zostaje przyjętu do jednej z rot i awansowany do stopnia piechura. Żołnierz może również zostać karnie zdegradowany do stopnia ochotnika za ciężkie przewiny.

Założenia

REGULA  OCHOTNICZEGO HUFCA MAHAKAMU!
W Ochotniczym Hufcu Mahakamu, kazdy zolnierz jednaki i powolanie jego 
jedne zrodla w kulturze i wierze mahakamskiej majace. W sluzbie Mahakamowi, 
ochotnicy bracmi sa, a braterstwo owe, sile i dume rodzace, zrodlem czci i 
honoru zolnierskiego sie stawa. Jakoz nie ma godniejszego stanu naszego serca 
i ducha, ktoryby bardziej powolany byl w plodnosci swojej: zacnosc rodzic, 
milosc ojczyzny krzepic i sumiennosc powolania swego sprawowac. Bo tez wiadomym jest,
iz zolnierz dumny i honorem sie kierujacy, 
szacunku dla siebie potrzebuje i by na ten szacunek zasluzyc, w zyciu swojem 
wedle zasad Reguly Hufca podaza. Przeto winien pamietac kim jest i zwazac na 
to co jego stopien i tytul oznacza, pomniec, ze komu wiecej poruczono od tego 
wiecej wymagac beda! Pragnac tedy by mestwo i godnosc, po wsze czasy, w Mahakmskim Hufcu 
Ochotniczym pozostawaly, niniejszym swieta regule spisujemy.
Trzy sa zolnierzy przymioty swiete:
- Wiernosc i lojalnosc honorem sie kierujace.
- Czesc zolnierska moc uczynku rodzaca.
- Sprawnosc oreza, ku obronie slabych i przestrodze niesprawiedliwych!
O zywocie: - Hufiec swoj oraz czlonkow jego i choragiew szanowac.
- Milosc ku walce, bogactwu i honorowi w sercu nosic.
- Prawde sercem i usty wyznawac, czynami potwierdzac.
- Dobra i prawosci przed zlem i niesprawiedliwoscia bronic.
- Slowu danemu wiernym byc.
- Zapalczywosc w sobie miec, jednak gniewu nierozwaznym uczynkiem nie wykonywac.
- Zwazac na dume zolnierska by pycha nie zostala splamiona.
- Nigdy, jako zyw, plecow swoich wrogowi nie ukazywac.
O sluzbie:
- Ducha swego i cialo doskonalic, w wiernosci powolaniu swemu pozostawac.
- Cialo swe w sprawnosci trzymac, byc zawsze do broni gotowym.
- Majatek swoj i Hufca pomnazac i w nalezytym porzadku trzymac, by godnie w pole wystapic, gdy zajdzie potrzeba.
- W milosierdziu swojem hojnym byc, w zlej przygodzie uczynkiem i majatkiem innych zolnierzy wspomagac.
- Rozkazy dwodztwa nalezycie wypelniac i krwi wlasnej ni zycia przy tym nie szczedzic.
O porzadku:
- Sprzeczek do atakow prowadzacych wsrod nas, nie milowac.
- Na wrogach swych pomstowac i litosci nie miec.
- Ze skloconymi zolnierzami pojednac sie, przed slonca zachodem.
- Rozkazaniu starszego stopniem, we wszystkim byc poslusznym.
- Oczu nie przymykac na grzechy wystepnych zolnierzy, lecz ku ich naprawie podazac.
- Oreza pochopnie nie dobywac, w stanie gotowosci utrzymywac.


Przedmiot Stowarzyszeniowy

Przedmiotem charakteryzującym przynależność do elitarnej formacji Galina Hooga jest bawoli róg, posiadający przeróżne okucia oraz wysadzany kamieniami.

Rodzaje okuć noszonych na rogu:

ołów, cyna, cynk, żelazo, miedz, mosiądz, srebro, złoto, platyna, mithryl

Historia

Wszystko zaczelo sie na dlugo przed latami okreslanymi mianem "Wojen Polnocnych" - nazwali je tak nilfgaardzcy kronikarze... Wojny te prowadzily zjednoczone krolestwa polnocy, przeciw miazdzacej potedze Nilfgaardu, ktora to potege wspomagaly dodatkowo wprowadzajace chaos i panike wsrod ludzi, partyzanckie akcje komand Scoia'tael...

Kiedy to starosta Mahakamu, Brouver Hoog posiadajacy naonczas absolutna wladze i uprawiajacy wlasna polityke, powolal pod zaciag regimenty ciezkozbrojenej piechoty krasnoludzkiej nazwane pozniej Mahakamskim Hufcem Ochotniczym. Dzieki jego wlasnie zdecydowanym akcjom wiekszosc krasnoludow zaczela odlaczac sie od elfow i nie wlaczyly juz wspolnie ze Scoia'tael. Byl to poniekad powod jaka mawiaja niektorzy, ustania pogromow i fiaska karnej ekspedycji na Mahakam... Takie to podobnoz - spolegliwosc w kontaktach z ludzmi -przyniosla tez nam owoce...

Jednakze wiekszosc krasnoludow i gnomow woli uwazac, ze to wszystko gowno prawda... Bowiem w sprawie Wiewiorek staremu piernikowi nie szlo o zadna spolegliwosc, lecz o to, ze zbyt wielu mlodzikow rzucalo robote w kopalniach i kuzniach, przylaczajac sie do elfow, by w komandach zazyc swobody i meskiej przygody. Gdy zjawisko uroslo do rozmiarow problemu, Brouver Hoog wzial gowniarzy w twarde karby. Gdzies mial zabijanych przez Wiewiorki ludzi i bimbal sobie na represje, spadajace z tego tytulu na krasnoludy, w tym i na oslawione pogromy. Te ostatnie guzik go obchodzily, bo tych osiadlych w miastach uwazal za odszczepiencow. Co sie zas tyczylo zagrozenia w postaci karnych ekspedycji na Mahakam, to budzilo i budzi do dzis usmiech na twarzach mieszkancow Mahakamu. Nijakiego bowiem zagrozenia nie bylo i nie ma, bo zaden z krolow nie osmielilby sie ruszyc Mahakamu nawet palcem. Nawet Nilfgaardczycy, gdyby udalo im sie w koncu opanowac otaczajace masyw doliny, Mahakamu ruszyc sie nie osmiela...

Albowiem Mahakam to stal! I to nie byle jaka! Tu jest wegiel, tu sa magnetytowe rudy, nieprzebrane poklady srebra, zlota, mithrylu oraz kamieni szlachetnych. Wszedzie indziej aby sama darniowka. Do tego dzieki zamieszkujacym tu gnomom jest i technika w Mahakamie - hutnictwo i metalurgia! Wielkie piece, nie jakies tam zasrane dymarki. Mloty wodne i parowe... Wszyscy o tym wiedza, ale nie wszyscy wiedza, ze Mahakam eksportuje stal. Do krolestw, ale i do Nilfgaardu rowniez... A jesli ich kto palcem tknie to zawsze moga, zniszczyc warsztaty i zalac kopalnie. A wowczas niech sie wszyscy bija, na debowe paly, krzemienie i osle szczeki.

W celu wlasnie obrony tychze walorow, jak i samych szlakow handlowych,a ponadto by na powrot sciagnac rozrzuconych po swiecie ziomkow stworzono Ochotniczy Hufiec Mahakamu. Na wypadek gdyby jednak jakiemus szczegolnie krotkowzrocznemu wladcy, zachcialo sie zaatakowac Mahakam... Dumni synowie Mahakamu strzega pokoju na swych granicach, zycia ni krwi wlasnej nie szczedzac.

Teraz kazdy mahakamczyk przyzna, ze choc troche rozpiera go duma, rzesmy madrzejsci od pyszalkow elfow. Te bowiem przez pare setek lat udawaly, ze ludzi wcale nie ma. W niebo patrzyly, kwiatki wachaly, a na widok czlowieka odwracaly wypacykowane oczka. A gdy sie okazalo, ze to nic nie daje, nagle ocknely sie i zlapaly za bron. Postanowily zabijac i dac sie pozabijac. A krasnoludy i gnomy? Mysmy sie przystosowali. Nie, nie dalismy sie podporzadkowac ludziom, niech sie to im nie marzy. To mysmy sobie ich podporzadkowali. Ekonomicznie i militarnie.

W czas wojenny starosta Mahakamu Brouver Hoog, przyslal krolestwom polnocnym w sukurs regimenty Mahakamskiego Ochotniczego Hufu, zlozone z krasnoludow i gnomow, ktorych ludzie traktowali jak osobnikow obcej i gorszej rasy. Byli wiec posylani z najwredniejszymi zadaniami, na najgorsze odcinki. Tam skad sie nie wraca. Tam, dokad nie poslaloby sie ludzi! Wtedy to pod zlota choragwia ze skrzyzowanymi mlotami nie raz rozbrzmiewala slynna mahakamska piesn bojowa dobywajaca sie z tysiecy gardel:

"Hoooouuuu! Hooouuu! Hou!
Czekajcie, klienty!
Wnet wam pojdzie w piety!
Rozleci sie ten burdel
Az po fundamenty!
Hoooouuuu! Hooouuu! Hou!"

Piechocincy mahakamscy stawiali dzielnie czola najpierw pod Marandalem, obu bitwach o Sodden, a pozniej pod Mayena, Wyzima i nad Jaruga - slowem wszedzie tam kaj mozna bylo bic sie z nilfgaardzkim najezdnikiem z bronia w garsci. Na dodatek najwieksza slawa okryly sie regimenty mahakamskiej piechoty dowodzone przez pulkownika Barclaya Elsa, walczac wespol z kondotierskimi banderiami Wolnej Kompanii - Adama "Adieu" Pengratta, Julii Abatemarco "Slodkiej Trzpiotki" i Lorenzo Molli w bitwie pod Brenna. Dlugo by mowic o samej bitwie, wiec niech za wszystko starczy tych kilka slow, ze ci co te bitwe widzieli i brali w niej udzial otwierali ze zdziwienia szeroko oczy, bowiem bylo na co patrzec! Ciezko po latach byloby bowiem uwierzyc w to co sie wtedy dzialo dookola i gdyby ktos mi o tym opowiadal, sam bym nie uwierzyl... Czworobok, dopadajac i odskakujac jak psy szarpiace wywijajacego kijem dziada, atakowali Nilfgaardzczycy. Dywizja "Ard Feainn", dzieki wielkim sloncom na plaszczach niemozliwa do pomylenia z zadna inna. I wtedy to pulkownik Barclay Els, otrzymal rozkaz przeslany przez korneta konetabla Natalisa by sie przeformowac, zwinac skrzydlo i wycofac nad Zloty Staw i rzeczke Chotle, by wesprzec Bruggenczykow. Przez cala bowiem bitwe tylko oni trwali pod naporem jak skala, otoczona zewszad przez rozszalale morze wrogow. Otoczeny ze wszystkich stron kawaleria, szarpany, sieczony, tluczony i dzgany... Mahakamski czworobok szedl... Szedl, rowno, zwarcie, pawez przy pawezy. Szedl, depczac i przestepujac trupy, pchal przed soba konnice, pchal przed soba elitarna dywizje "Ard Feainn"... I szedl!

Nilfgardzczycy byli rownie mezni jak oni... Zadna ze stron nie miala sil, by byc mezna bardziej, ale zolnierze z Ochotniczego Hufca Mahakamu zdolali byc mezni o minute dluzej! Zlota choragiew z mlotami powiewala nad czarnym morzem otaczajacego ich, szturmujacego ze wszech stron Nilfgaardu. A mimo to, wlasnie oni wracali jednak w glorii i chwale! Choc podczas wojen szczedzono im wiwendy i odmawiano oprowiantowania, do dzis dnia zyja dostatnio, otoczeni zewszad powszechnym szacunkiem i uznaniem, a ich szeregi zasilane sa wciaz na nowo falami ochotnikow pragnacych zdobyc bogactwo i slawe, walczac ku chwale Mahakamu.


Dzieki opowiesciom zaslyszanym od pulkownika Barclaya Elsa, Zoltana Chivaya, Yarpena Zigrina i kapitana Denisa Cranmera oraz wielu innych...


Źródło: arkadia.rpg.pl

Linki zewnętrzne

Ochotniczy Huf Mahakamski na Wiedźmińska Wiki

Stowarzyszenia na Arkadii:

Działające: Mieszkańcy Zajazdu 'Biały Kieł' | Krasnoludy z Gór Krańca Świata | Krasnoludy z Mahakamu | Elfy z Lasu Loren | Elfy z Gór Sinych | Zgromadzenie Halflingów | VII Brygada Armii Lyrii | Cech Kupców Novigradu | Szkoła Walki Domu von Raugen | Komando Scoia'tael | Kompania Gryfa | Korsarze ze Skellige | Mutanci Chaosu | Ochotniczy Hufiec Mahakamu | Ogrza Kompania | Osadnicy spod Puszczy Shekhal | Rodzina Alderazzi | Stowarzyszenie Gnomich Wynalazców |Zakon Sigmara
Zamknięte: Leśniczy | Berserkerzy ze Skellige | Elfy z Lasu Drakwald | Tancerze Wojny | Zabójcy Trolli