Ulik: Różnice pomiędzy wersjami

Z ArkadiaWiki
Jump to navigation Jump to search
m
m (linki, literki)
Linia 1: Linia 1:
<p>Piwnooki gnom o niepokornej duszy poszukiwacza przygód. Urodzony w [[Tir Tochair]], wychowany w samej stolicy Cesarstwa Nilfgaardzkiego. Gdy tylko uzyskał pełnoletniość, nie zważając na demaskujący go akcent i nieprzychylność tubylców, wyruszył ku barbarzyńskiej Północy.</p>
+
<p>'''Ulik Indagatrix''' to piwnooki [[gnom]] o niepokornej duszy poszukiwacza przygód. Urodzony w [[Tir Tochair]], wychowany w samej stolicy [[Nilfgaard|Cesarstwa Nilfgaardzkiego]]. Gdy tylko uzyskał pełnoletniość, nie zważając na demaskujący go akcent i nieprzychylność tubylców, wyruszył ku barbarzyńskiej Północy.</p>
<p>W okolicach gnomiego roku 2002, za czasów [[Fjell|Fjella]], na stałe zajął prycze w [[Stowarzyszenie Gnomich Wynalazców|Stowarzyszeniu Gnomich Wynalazców]]. Pierwszy mithril zarobił na lewo, handlując wynalazkami z nieistniejącymi już [[Berserkerzy ze Skellige|Berserkerami ze Skellige]], a konkretnie z jednym z ich agentów. Nigdy się nie dowiedzieli, że handlują z nilfgaardczykiem. Po kilku miesiącach uzyskał akces do Wydziału Alchemii i Światopoznawstwa. Bardzo szybko, dzięki zakończonej pełnym sukcesem operacji wskrzeszenia [[Periodicus|Periodicusa]] i [[Dni Gnomiej Nauki]], uzyskał awans na kierownika AiS'u. Gdy [[Jedda]] została pierwszą Mistrzynią SGW został jej prawą ręką. Ową ręką był również dla Mistrza [[Krough|Krougha]] i Mistrza [[Luctus|Luctusa]]. Na szczęscie obaj byli leworęczni, więc miał masę czasu na realizowanie własnych planów.</p>
+
<p>W okolicach gnomiego [[Rok 2002 na Arkadii|roku 2002]], za czasów [[Fjell|Fjella]], na stałe zajął prycze w [[Stowarzyszenie Gnomich Wynalazców|Stowarzyszeniu Gnomich Wynalazców]]. Pierwszy mithril zarobił na lewo, handlując wynalazkami z nieistniejącymi już [[Berserkerzy ze Skellige|Berserkerami ze Skellige]], a konkretnie z jednym z ich agentów. Nigdy się nie dowiedzieli, że handlują z nilfgaardczykiem. Po kilku miesiącach uzyskał akces do Wydziału Alchemii i Światopoznawstwa. Bardzo szybko, dzięki zakończonej pełnym sukcesem operacji wskrzeszenia [[Periodicus|Periodicusa]] i [[Dni Gnomiej Nauki]], uzyskał awans na kierownika AiŚ'u. Gdy [[Jedda]] została pierwszą Mistrzynią SGW został jej prawą ręką. Ową ręką był również dla Mistrza [[Krough|Krougha]] i Mistrza [[Luctus|Luctusa]]. Na szczęscie obaj byli leworęczni, więc miał masę czasu na realizowanie własnych planów.</p>
<p>Gdy  Mistrzynią SGW była [[Jedda]] zdobył on małą fortunę i sławę handlując mapami. Po kilku miesiącach z niejasnych przyczyn opuścił gildie i przeniósł się do Tileii, starając się o licencje handlarza drewnem. Nadaremno. Z podwiniętym ogonem powrócił do SGW tylko po by po raz kolejny oddać torbę. Tym razem wyruszył do lasu Darkwald by u pewnego elfa nauczyć się fuchy tropiciela, a następnie ze zdwojoną energią sięgnąć po wspominany uprzednio dokument. Tym razem osiągnął sukces. Na jego serdecznym palcu zabłysnął sygnet i stał się częścią [[Rodzina Alderazzi|Tileanskiego Konsorcjum ds. Handlu Drewnem]]. 'Dzięki' jego słomianemu zapałowi równie szybko co bezboleśnie owo Konsorcjum opuścił. Zwrócić należy uwagę, że opuścił je w skórzanych butach, nosem do przodu, bez żelaznych ciał obcych tkwiących w jego plecach oraz śpiąc z kurtyzanami, nie rybkami. Powrócił do swojej bazy wypadowej na północ od Jarugi, znaczy się do SGW.</p>
+
<p>Gdy  Mistrzynią SGW była Jedda zdobył on małą fortunę i sławę handlując mapami. Po kilku miesiącach z niejasnych przyczyn opuścił gildie i przeniósł się do [[Tilea|Tilei]], starając się o [[licencje]] handlarza drewnem. Nadaremno. Z podwiniętym ogonem powrócił do SGW tylko po by po raz kolejny oddać torbę. Tym razem wyruszył do [[Drakwald|lasu Drakwald]], by u pewnego elfa nauczyć się fuchy tropiciela, a następnie ze zdwojoną energią sięgnąć po wspominany uprzednio dokument. Tym razem osiągnął sukces. Na jego serdecznym palcu zabłysnął sygnet i stał się częścią [[Rodzina Alderazzi|Tileańskiego Konsorcjum ds. Handlu Drewnem]]. 'Dzięki' jego słomianemu zapałowi równie szybko co bezboleśnie owo Konsorcjum opuścił. Zwrócić należy uwagę, że opuścił je w skórzanych butach, nosem do przodu, bez żelaznych ciał obcych tkwiących w jego plecach oraz śpiąc z kurtyzanami, nie rybkami. Powrócił do swojej bazy wypadowej na północ od Jarugi, znaczy się do SGW.</p>
<p>Mistrzował wtedy Krough, który przywrócił Ulikowi należne mu miejsce w hierarchii SGW, czyli fotel Kierownika Wydziału AiS i Zastępcy Mistrza Stwoarzyszenia Gnomich Wynalazców. Na ten okres przypada rozpoczęcie wieloletniej, ponadpodziałowej przyjaźni między Piwnookim, a inżynierem [[Pauden|Paudenem]], sławnym truwerem i bawidamkiem. Razem wdawali się w dziesiątki karczemnych burd i pijackich nocy przepełnionych chrapliwym śpiewem, wspólnie ruszali na niemal samobójcze wyprawy w [[Góry Szare|najbardziej zapomniane rejony świata]] by stawiać czoło [[Snotling|nieopisanym monstrom]]. Z wypraw owych wracali z tarczą (a przynajmniej Pauden, Ulik od zawsze preferował sztylety. On co najwyżej wracał z puklerzem, ale i z niego niemal nie korzystał) tylko po to by kolejne tygodnie spędzić w absyntowym transie, w towarzystwie dam wiadomej profesji. Jednak w końcu Ulikowi skończyły się pieniądze zarobione na mapach, występy Paudena nie dawały wystarczających dochodów, a po doniesieniach od Rektora Uniwersytetu Oxenfurckiego o wyczynach pary Mistrz Krough odciął grant badawczy. Przyjaciele podjęli wtedy decyzję o zaciągnięciu się do kompanii najemnej. Jako, że obaj byli w gorącej wodzie kompani torby wysłali kurierem do Mahakamu, a sami ruszyli pierwszym statkiem do Kreutzhoffen.</p>
+
<p>Mistrzował wtedy Krough, który przywrócił Ulikowi należne mu miejsce w hierarchii SGW, czyli fotel Kierownika Wydziału AiŚ i zastępcy mistrza Stowarzyszenia Gnomich Wynalazców. Na ten okres przypada rozpoczęcie wieloletniej, ponadpodziałowej przyjaźni między Piwnookim, a inżynierem [[Pauden|Paudenem]], sławnym [[Truwerzy|truwerem]] i bawidamkiem. Razem wdawali się w dziesiątki karczemnych burd i pijackich nocy przepełnionych chrapliwym śpiewem, wspólnie ruszali na niemal samobójcze wyprawy w [[Góry Szare|najbardziej zapomniane rejony świata]] by stawiać czoło [[Snotling|nieopisanym monstrom]]. Z wypraw owych wracali z tarczą (a przynajmniej Pauden, Ulik od zawsze preferował sztylety. On co najwyżej wracał z puklerzem, ale i z niego niemal nie korzystał) tylko po to by kolejne tygodnie spędzić w absyntowym transie, w towarzystwie dam wiadomej profesji. Jednak w końcu Ulikowi skończyły się pieniądze zarobione na mapach, występy Paudena nie dawały wystarczających dochodów, a po doniesieniach od Rektora Uniwersytetu Oxenfurckiego o wyczynach pary Mistrz Krough odciął grant badawczy. Przyjaciele podjęli wtedy decyzję o zaciągnięciu się do kompanii najemnej. Jako, że obaj byli w gorącej wodzie kompani torby wysłali kurierem do Mahakamu, a sami ruszyli pierwszym statkiem do Kreutzhoffen.</p>
<p>W skrócie... Pauden został przyjęty i z czasem awansował do rangi Adiutanta w szeregach Czarnego Gryfa, Ulik nigdy nie doczekał się wtedy chusty rekruta. Wrócił do Stowarzyszenia Gnomich Wynalazców, gdzie Mistrzem został Luctus. Wrócił na zajmowane wcześniej stanowiska i dzięki cichemu poparciu Mistrza rozpoczął szkolenie jako nożownik w rodzinnym Cesarstwie Nilfgaardzkim. Owe szkolenie przeżył i wykorzystywał owe talenty ku chwale SGW i Mistrza Luctusa. Jak pewnie się domyślasz po roku Ulik po raz kolejny rzucił torbę w kąt i dzięki Paudenowi został szybko przyjęty w szeregi [[Kompania Gryfa|Kompanii Czarnego Gryfa]]. Trafił jednak w najgorszy dla niej czas. Gdy Piwnooki awansował na Żołnierza rozpoczęła się wojna KG z Zakonem i Gladiatorami, a następnie z Zabójcami Trolli, Leśnymi Elfami z obu lasów, Tancerzami Wojny i innymi ugrupowaniami. Ulik wyczuwając, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, wymknął się jedną nocą z garnizonu, wskoczył na tratwę do Tileii, a następnie prosto do Novigradu. Tak właśnie zastał go gnomi rok 2009.</p>
+
<p>W skrócie... Pauden został przyjęty i z czasem awansował do rangi Adiutanta w szeregach Czarnego Gryfa, Ulik nigdy nie doczekał się wtedy chusty rekruta. Wrócił do Stowarzyszenia Gnomich Wynalazców, gdzie Mistrzem został Luctus. Wrócił na zajmowane wcześniej stanowiska i dzięki cichemu poparciu Mistrza rozpoczął szkolenie jako nożownik w rodzinnym Cesarstwie Nilfgaardzkim. Owe szkolenie przeżył i wykorzystywał owe talenty ku chwale SGW i Mistrza Luctusa. Jak pewnie się domyślasz po roku Ulik po raz kolejny rzucił torbę w kąt i dzięki Paudenowi został szybko przyjęty w szeregi [[Kompania Gryfa|Kompanii Czarnego Gryfa]]. Trafił jednak w najgorszy dla niej czas. Gdy Piwnooki awansował na żołnierza rozpoczęła się wojna KG z [[Zakon Sigmara|Zakonem]] i [[Szkoła Walki Domu von Raugen|Gladiatorami]], a następnie z [[Zabójcy Trolli|Zabójcami Trolli]], [[Elfy z Lasu Loren|Leśnymi Elfami]] z obu lasów, [[Tancerze Wojny|Tancerzami Wojny]] i innymi ugrupowaniami. Ulik wyczuwając, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, wymknął się jedną nocą z garnizonu, wskoczył na tratwę do Tilei, a następnie prosto do [[Novigrad]]u. Tak właśnie zastał go gnomi [[Rok 2009 na Arkadii|rok 2009]].</p>
<br><br><br><p> Ulik Indagatrix, syn Verbina za swój największy sukces uważa dzieło "Gnomie Rody" znajdujące się w bibliotece publicznej uniwersytetu w Nuln. Jego ulubione hobby to prowadzenie wypraw w najbardziej zapomniane i niebezpieczne zakątki świata oraz przekonywanie innych podróżników do wzięcia w owych wyprawach udziału. Pomimo totalnego braku talentu uwielbia śpiewać. Z natury samotnik, nigdy nie żonaty. Dwójka potomków: córka w Poviss oraz syn w Toscanii.</p>
+
<br><p> Ulik Indagatrix, syn Verbina za swój największy sukces uważa dzieło "Gnomie Rody" znajdujące się w [[Biblioteka w Nuln|bibliotece publicznej]] uniwersytetu w [[Nuln]]. Jego ulubione hobby to prowadzenie wypraw w najbardziej zapomniane i niebezpieczne zakątki świata oraz przekonywanie innych podróżników do wzięcia w owych wyprawach udziału. Pomimo totalnego braku talentu uwielbia śpiewać. Z natury samotnik, nigdy nie żonaty. Dwójka potomków: córka w Poviss oraz syn w Toscanii.</p>
  
  
 
+
'''Jeden z awansów szalonej kariery Ulika, widziany oczyma Jeddy:'''
'''Jeden z awansow szalonej kariery Ulika, widziany oczyma Jeddy:'''
 
 
<pre>
 
<pre>
 
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: AnoJedenWydzialPotrzebujeKierownika
 
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: AnoJedenWydzialPotrzebujeKierownika
Linia 92: Linia 91:
 
</pre>
 
</pre>
  
 +
 +
<!-- To jest znacznik nadania kategorii. Powinien być zawsze na dole strony. -->
 
[[Kategoria:Postacie]]
 
[[Kategoria:Postacie]]

Wersja z 11:41, 31 mar 2011

Ulik Indagatrix to piwnooki gnom o niepokornej duszy poszukiwacza przygód. Urodzony w Tir Tochair, wychowany w samej stolicy Cesarstwa Nilfgaardzkiego. Gdy tylko uzyskał pełnoletniość, nie zważając na demaskujący go akcent i nieprzychylność tubylców, wyruszył ku barbarzyńskiej Północy.

W okolicach gnomiego roku 2002, za czasów Fjella, na stałe zajął prycze w Stowarzyszeniu Gnomich Wynalazców. Pierwszy mithril zarobił na lewo, handlując wynalazkami z nieistniejącymi już Berserkerami ze Skellige, a konkretnie z jednym z ich agentów. Nigdy się nie dowiedzieli, że handlują z nilfgaardczykiem. Po kilku miesiącach uzyskał akces do Wydziału Alchemii i Światopoznawstwa. Bardzo szybko, dzięki zakończonej pełnym sukcesem operacji wskrzeszenia Periodicusa i Dni Gnomiej Nauki, uzyskał awans na kierownika AiŚ'u. Gdy Jedda została pierwszą Mistrzynią SGW został jej prawą ręką. Ową ręką był również dla Mistrza Krougha i Mistrza Luctusa. Na szczęscie obaj byli leworęczni, więc miał masę czasu na realizowanie własnych planów.

Gdy Mistrzynią SGW była Jedda zdobył on małą fortunę i sławę handlując mapami. Po kilku miesiącach z niejasnych przyczyn opuścił gildie i przeniósł się do Tilei, starając się o licencje handlarza drewnem. Nadaremno. Z podwiniętym ogonem powrócił do SGW tylko po by po raz kolejny oddać torbę. Tym razem wyruszył do lasu Drakwald, by u pewnego elfa nauczyć się fuchy tropiciela, a następnie ze zdwojoną energią sięgnąć po wspominany uprzednio dokument. Tym razem osiągnął sukces. Na jego serdecznym palcu zabłysnął sygnet i stał się częścią Tileańskiego Konsorcjum ds. Handlu Drewnem. 'Dzięki' jego słomianemu zapałowi równie szybko co bezboleśnie owo Konsorcjum opuścił. Zwrócić należy uwagę, że opuścił je w skórzanych butach, nosem do przodu, bez żelaznych ciał obcych tkwiących w jego plecach oraz śpiąc z kurtyzanami, nie rybkami. Powrócił do swojej bazy wypadowej na północ od Jarugi, znaczy się do SGW.

Mistrzował wtedy Krough, który przywrócił Ulikowi należne mu miejsce w hierarchii SGW, czyli fotel Kierownika Wydziału AiŚ i zastępcy mistrza Stowarzyszenia Gnomich Wynalazców. Na ten okres przypada rozpoczęcie wieloletniej, ponadpodziałowej przyjaźni między Piwnookim, a inżynierem Paudenem, sławnym truwerem i bawidamkiem. Razem wdawali się w dziesiątki karczemnych burd i pijackich nocy przepełnionych chrapliwym śpiewem, wspólnie ruszali na niemal samobójcze wyprawy w najbardziej zapomniane rejony świata by stawiać czoło nieopisanym monstrom. Z wypraw owych wracali z tarczą (a przynajmniej Pauden, Ulik od zawsze preferował sztylety. On co najwyżej wracał z puklerzem, ale i z niego niemal nie korzystał) tylko po to by kolejne tygodnie spędzić w absyntowym transie, w towarzystwie dam wiadomej profesji. Jednak w końcu Ulikowi skończyły się pieniądze zarobione na mapach, występy Paudena nie dawały wystarczających dochodów, a po doniesieniach od Rektora Uniwersytetu Oxenfurckiego o wyczynach pary Mistrz Krough odciął grant badawczy. Przyjaciele podjęli wtedy decyzję o zaciągnięciu się do kompanii najemnej. Jako, że obaj byli w gorącej wodzie kompani torby wysłali kurierem do Mahakamu, a sami ruszyli pierwszym statkiem do Kreutzhoffen.

W skrócie... Pauden został przyjęty i z czasem awansował do rangi Adiutanta w szeregach Czarnego Gryfa, Ulik nigdy nie doczekał się wtedy chusty rekruta. Wrócił do Stowarzyszenia Gnomich Wynalazców, gdzie Mistrzem został Luctus. Wrócił na zajmowane wcześniej stanowiska i dzięki cichemu poparciu Mistrza rozpoczął szkolenie jako nożownik w rodzinnym Cesarstwie Nilfgaardzkim. Owe szkolenie przeżył i wykorzystywał owe talenty ku chwale SGW i Mistrza Luctusa. Jak pewnie się domyślasz po roku Ulik po raz kolejny rzucił torbę w kąt i dzięki Paudenowi został szybko przyjęty w szeregi Kompanii Czarnego Gryfa. Trafił jednak w najgorszy dla niej czas. Gdy Piwnooki awansował na żołnierza rozpoczęła się wojna KG z Zakonem i Gladiatorami, a następnie z Zabójcami Trolli, Leśnymi Elfami z obu lasów, Tancerzami Wojny i innymi ugrupowaniami. Ulik wyczuwając, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, wymknął się jedną nocą z garnizonu, wskoczył na tratwę do Tilei, a następnie prosto do Novigradu. Tak właśnie zastał go gnomi rok 2009.


Ulik Indagatrix, syn Verbina za swój największy sukces uważa dzieło "Gnomie Rody" znajdujące się w bibliotece publicznej uniwersytetu w Nuln. Jego ulubione hobby to prowadzenie wypraw w najbardziej zapomniane i niebezpieczne zakątki świata oraz przekonywanie innych podróżników do wzięcia w owych wyprawach udziału. Pomimo totalnego braku talentu uwielbia śpiewać. Z natury samotnik, nigdy nie żonaty. Dwójka potomków: córka w Poviss oraz syn w Toscanii.


Jeden z awansów szalonej kariery Ulika, widziany oczyma Jeddy:

Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: AnoJedenWydzialPotrzebujeKierownika
> Szaitis spoglada na ciebie z zainteresowaniem.
Ulik szepcze cos do Nilmora.
Nilmor grozi Ulikowi palcem.
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: IWrazZKolegaNilmoremWyznaczylismyWasNaKandydatow
> Ulik unosi zaslone w swym dziobatym lsniacym armecie.
Nilmor mowi: Ochotniczo.
Ulik zdejmuje z siebie dziobaty lsniacy armet.
Nilmor mowi: Rzecz jasna.
Szaitis drapie sie w nos.
Kiwasz glowa.
> Nilmor usmiecha sie milo.
Ulik oddycha gleboko.
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: KtoChetny?
> Ulik wstaje zza stolu.
Rozgladasz sie szybko.
> Ulik klania sie z gracja.
Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: ja...
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: Nooo
> Szaitis kiwa glowa zgodnie.
Ulik spoglada szybko na Szaitisa.
Nilmor mowi do Ulika: Prosze siadac i nie wykonywac gwaltownych ruchow.
Gwaltownie gestykulujac mowisz szybko do Nilmora: LadniePoszlo
> Ulik rozsiada przy dlugim stole.
Nilmor mowi do ciebie: Za ladnie.. czuje podstep.
Kiwasz glowa ze zrozumieniem.
> Nilmor spoglada z zainteresowaniem na Ulika.
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: Ano
> Ulik usmiecha sie milutko.
Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Chodzi o wydzial Kierownika Slicka?
> Ulik wydaje z siebie dlugie hmmmmm...
Nilmor mowi do Ulika: A wie chociaz kolega o jaki wydzial chodzi?
Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: stop
Ulik zalamuje sie calkowicie.
Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: przepraszam, wlasnie nie wiem
Usmiechasz sie do Ulika.
> Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: SlowoSieRzeklo
> Nilmor mowi do ciebie: Wie czy nie wie, zglosil sie.
Nilmor kiwa glowa pewnie.
Ulik zalamuje sie calkowicie.
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: PytamTylkoSzaitisaCzyMaMozeJakiesUwagi
> Ulik kiwa glowa szybko.
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: MozeTezByChcial?
> Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Absolutnie
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: WowczasZrobimyGlosowanie
> Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Zadnych
Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: nie..
Kiwasz glowa ze zrozumieniem.
> Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Nawet chcialem wskazac ...
Szaitis wskazuje Ulika.
Gwaltownie gestykulujac mowisz szybko do Nilmora: ProszeMuPowiedziec
> Chichoczesz radosnie.
> Ulik usmiecha sie szczerze.
Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Jako bardziej kompetentnego
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: Delikatnie...
> Szaitis kiwa glowa powaznie.
Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: ja kompetentny ?
Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: dobra
Nilmor mowi do Ulika: A wiec w ramach zakrojonego na szeroka skale konkursu.
Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: poslucham o jaki wydzial chodzi
Nilmor mowi do Ulika: W ktorym brano pod uwage miliony czynnikow.
Potwierdzasz.
> Nilmor mowi do Ulika: Cech.. umiejetnosci... rzutow moneta.
[...]
> Nilmor gratuluje z uznaniem Ulikowi.
Wstajesz zza stolu.
> Szaitis wstaje zza stolu.
Gratulujesz z uznaniem Ulikowi.
> Ulik wstaje zza stolu.
Szaitis wymienia uscisk dloni z Ulikiem.
Nilmor mowi: Mamy jakies kwiaty?
Nilmor rozglada sie dookola z wyrazem zagubienia na twarzy.
Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: i co ja tam bede pod ziemia robil...
Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi do Ulika: Panie Kierowniku ...
> Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: Chwila
> Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: PokiCoJeszczeNieMianowany
> Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Ja juz cwicze
Nilmor mowi do Ulika: Jeszcze tylko formalnosci.. podpisywanie cyrografow i tak dalej.
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: ZerkneInoNaSciage...
Mianujesz Ulika na kierownika wydzialu Gorniczo-Maszynowego.