Ulik: Różnice pomiędzy wersjami
m |
|||
Linia 92: | Linia 92: | ||
Mianujesz Ulika na kierownika wydzialu Gorniczo-Maszynowego. | Mianujesz Ulika na kierownika wydzialu Gorniczo-Maszynowego. | ||
</pre> | </pre> | ||
+ | |||
+ | [[Kategoria:Postacie]] |
Wersja z 01:15, 22 mar 2009
Piwnooki gnom o niepokornej duszy poszukiwacza przygód. Urodzony w Tir Tochair, wychowany w samej stolicy Cesarstwa Nilfgaardzkiego. Gdy tylko uzyskał pełnoletniość, nie zważając na demaskujący go akcent i nieprzychylność tubylców, wyruszył ku barbarzyńskiej Północy.
W okolicach gnomiego roku 2002, za czasów Fjella, na stałe zajął prycze w Stowarzyszeniu Gnomich Wynalazców. Pierwszy mithril zarobił na lewo, handlując wynalazkami z nieistniejącymi już Beserkerami ze Skellige, a konkretnie z jednym z ich agentów. Nigdy się nie dowiedzieli, że handlują z nilfgaardczykiem. Po kilku miesiącach uzyskał akces do Wydziału Alchemii i Światopoznawstwa. Bardzo szybko, dzięki zakończonej pełnym sukcesem operacji wskrzeszenia Periodicusa i Dni Gnomiej Nauki, uzyskał awans na kierownika AiS'u. Gdy Jedda została pierwszą Mistrzynią SGW został jej prawą ręką. Ową ręką był również dla Mistrza Krougha i Mistrza Luctusa. Na szczęscie obaj byli leworęczni, więc miał masę czasu na realizowanie własnych planów.
Gdy Mistrzynią SGW była Jedda zdobył on małą fortunę i sławę handlując mapami. Po kilku miesiącach z niejasnych przyczyn opuścił gildie i przeniósł się do Tileii, starając się o licencje handlarza drewnem. Nadaremno. Z podwiniętym ogonem powrócił do SGW tylko po by po raz kolejny oddać torbę. Tym razem wyruszył do lasu Darkwald by u pewnego elfa nauczyć się fuchy tropiciela, a następnie ze zdwojoną energią sięgnąć po wspominany uprzednio dokument. Tym razem osiągnął sukces. Na jego serdecznym palcu zabłysnął sygnet i stał się częścią Tileanskiego Konsorcjum ds. Handlu Drewnem. 'Dzięki' jego słomianemu zapałowi równie szybko co bezboleśnie owo Konsorcjum opuścił. Zwrócić należy uwagę, że opuścił je w skórzanych butach, nosem do przodu, bez żelaznych ciał obcych tkwiących w jego plecach oraz śpiąc z kurtyzanami, nie rybkami. Powrócił do swojej bazy wypadowej na północ od Jarugi, znaczy się do SGW.
Mistrzował wtedy Krough, który przywrócił Ulikowi należne mu miejsce w hierarchii SGW, czyli fotel Kierownika Wydziału AiS i Zastępcy Mistrza Stwoarzyszenia Gnomich Wynalazców. Na ten okres przypada rozpoczęcie wieloletniej, ponadpodziałowej przyjaźni między Piwnookim, a inżynierem Paudenem, sławnym truwerem i bawidamkiem. Razem wdawali się w dziesiątki karczemnych burd i pijackich nocy przepełnionych chrapliwym śpiewem, wspólnie ruszali na niemal samobójcze wyprawy w najbardziej zapomniane rejony świata by stawiać czoło nieopisanym monstrom. Z wypraw owych wracali z tarczą (a przynajmniej Pauden, Ulik od zawsze preferował sztylety. On co najwyżej wracał z puklerzem, ale i z niego niemal nie korzystał) tylko po to by kolejne tygodnie spędzić w absyntowym transie, w towarzystwie dam wiadomej profesji. Jednak w końcu Ulikowi skończyły się pieniądze zarobione na mapach, występy Paudena nie dawały wystarczających dochodów, a po doniesieniach od Rektora Uniwersytetu Oxenfurckiego o wyczynach pary Mistrz Krough odciął grant badawczy. Przyjaciele podjęli wtedy decyzję o zaciągnięciu się do kompanii najemnej. Jako, że obaj byli w gorącej wodzie kompani torby wysłali kurierem do Mahakamu, a sami ruszyli pierwszym statkiem do Kreutzhoffen.
W skrócie... Pauden został przyjęty i z czasem awansował do rangi Adiutanta w szeregach Czarnego Gryfa, Ulik nigdy nie doczekał się wtedy chusty rekruta. Wrócił do Stowarzyszenia Gnomich Wynalazców, gdzie Mistrzem został Luctus. Wrócił na zajmowane wcześniej stanowiska i dzięki cichemu poparciu Mistrza rozpoczął szkolenie jako nożownik w rodzinnym Cesarstwie Nilfgaardzkim. Owe szkolenie przeżył i wykorzystywał owe talenty ku chwale SGW i Mistrza Luctusa. Jak pewnie się domyślasz po roku Ulik po raz kolejny rzucił torbę w kąt i dzięki Paudenowi został szybko przyjęty w szeregi Kompanii Czarnego Gryfa. Trafił jednak w najgorszy dla niej czas. Gdy Piwnooki awansował na Żołnierza rozpoczęła się wojna KG z Zakonem i Gladiatorami, a następnie z Zabójcami Trolli, Leśnymi Elfami z obu lasów, Tancerzami Wojny i innymi ugrupowaniami. Ulik wyczuwając, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, wymknął się jedną nocą z garnizonu, wskoczył na tratwę do Tileii, a następnie prosto do Novigradu. Tak właśnie zastał go gnomi rok 2009.
Ulik Indagatrix, syn Verbina za swój największy sukces uważa dzieło "Gnomie Rody" znajdujące się w bibliotece publicznej uniwersytetu w Nuln. Jego ulubione hobby to prowadzenie wypraw w najbardziej zapomniane i niebezpieczne zakątki świata oraz przekonywanie innych podróżników do wzięcia w owych wyprawach udziału. Pomimo totalnego braku talentu uwielbia śpiewać. Z natury samotnik, nigdy nie żonaty. Dwójka potomków: córka w Poviss oraz syn w Toscanii.
Jeden z awansow szalonej kariery Ulika, widziany oczyma Jeddy:
Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: AnoJedenWydzialPotrzebujeKierownika > Szaitis spoglada na ciebie z zainteresowaniem. Ulik szepcze cos do Nilmora. Nilmor grozi Ulikowi palcem. Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: IWrazZKolegaNilmoremWyznaczylismyWasNaKandydatow > Ulik unosi zaslone w swym dziobatym lsniacym armecie. Nilmor mowi: Ochotniczo. Ulik zdejmuje z siebie dziobaty lsniacy armet. Nilmor mowi: Rzecz jasna. Szaitis drapie sie w nos. Kiwasz glowa. > Nilmor usmiecha sie milo. Ulik oddycha gleboko. Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: KtoChetny? > Ulik wstaje zza stolu. Rozgladasz sie szybko. > Ulik klania sie z gracja. Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: ja... Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: Nooo > Szaitis kiwa glowa zgodnie. Ulik spoglada szybko na Szaitisa. Nilmor mowi do Ulika: Prosze siadac i nie wykonywac gwaltownych ruchow. Gwaltownie gestykulujac mowisz szybko do Nilmora: LadniePoszlo > Ulik rozsiada przy dlugim stole. Nilmor mowi do ciebie: Za ladnie.. czuje podstep. Kiwasz glowa ze zrozumieniem. > Nilmor spoglada z zainteresowaniem na Ulika. Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: Ano > Ulik usmiecha sie milutko. Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Chodzi o wydzial Kierownika Slicka? > Ulik wydaje z siebie dlugie hmmmmm... Nilmor mowi do Ulika: A wie chociaz kolega o jaki wydzial chodzi? Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: stop Ulik zalamuje sie calkowicie. Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: przepraszam, wlasnie nie wiem Usmiechasz sie do Ulika. > Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: SlowoSieRzeklo > Nilmor mowi do ciebie: Wie czy nie wie, zglosil sie. Nilmor kiwa glowa pewnie. Ulik zalamuje sie calkowicie. Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: PytamTylkoSzaitisaCzyMaMozeJakiesUwagi > Ulik kiwa glowa szybko. Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: MozeTezByChcial? > Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Absolutnie Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: WowczasZrobimyGlosowanie > Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Zadnych Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: nie.. Kiwasz glowa ze zrozumieniem. > Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Nawet chcialem wskazac ... Szaitis wskazuje Ulika. Gwaltownie gestykulujac mowisz szybko do Nilmora: ProszeMuPowiedziec > Chichoczesz radosnie. > Ulik usmiecha sie szczerze. Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Jako bardziej kompetentnego Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: Delikatnie... > Szaitis kiwa glowa powaznie. Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: ja kompetentny ? Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: dobra Nilmor mowi do Ulika: A wiec w ramach zakrojonego na szeroka skale konkursu. Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: poslucham o jaki wydzial chodzi Nilmor mowi do Ulika: W ktorym brano pod uwage miliony czynnikow. Potwierdzasz. > Nilmor mowi do Ulika: Cech.. umiejetnosci... rzutow moneta. [...] > Nilmor gratuluje z uznaniem Ulikowi. Wstajesz zza stolu. > Szaitis wstaje zza stolu. Gratulujesz z uznaniem Ulikowi. > Ulik wstaje zza stolu. Szaitis wymienia uscisk dloni z Ulikiem. Nilmor mowi: Mamy jakies kwiaty? Nilmor rozglada sie dookola z wyrazem zagubienia na twarzy. Ulik gwaltownie gestykulujac szybko mowi: i co ja tam bede pod ziemia robil... Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi do Ulika: Panie Kierowniku ... > Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: Chwila > Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: PokiCoJeszczeNieMianowany > Szaitis gwaltownie gestykulujac szybko mowi: Ja juz cwicze Nilmor mowi do Ulika: Jeszcze tylko formalnosci.. podpisywanie cyrografow i tak dalej. Gwaltownie gestykulujac szybko mowisz: ZerkneInoNaSciage... Oddelegowujesz Ulika z pracy wydzialowej. Mianujesz Ulika na kierownika wydzialu Gorniczo-Maszynowego.