Sonety Novigradzkie (książka)
Jump to navigation
Jump to search
Sonet I W oliwnym gaju, na bialych kamieniach Siedze i Ciebie wspominam kochany Robie po latach rachunek sumienia W sercu swym licze nie zrosniete rany Gaik oliwny z czuloscia szelesci Slowa, co do mnie wsrod ciszy szeptales Wiatr moje wlosy delikatnie piesci Dajac pieszczote, jakiej ty nie dales I tylko w duszy mojej rana krwawi I lzy po twarzy mojej znowu plyna Czas sie nieladnie z mym sercem zabawil Znow jestem tylko samotna dziewczyna Tesknie dzis za tym, czego nie zaznalam Innej pragnales, - gdy ja Cie kochalam... Sonet II Dzis robiac w skrzynce na listy porzadki I wyrzucajac, co juz nie potrzebne Znalazlam mojej milosci poczatki Skreslone reka moja listy rzewne Znalazlam wszystkie twoje cieple slowa Ktore na papier przelales w swych listach I to jak piszesz, ze mnie juz nie kochasz Milosc ma stala sie znow rzeczywista Dawno dla innej mnie juz zostawiles I juz od dawna listow mi nie piszesz Z nia swe szczesliwe gniazdko gdzies uwiles A ja jak dawniej glos twoj czuly slysze Mam dzisiaj dobra nauczke na wiecznosc Nie odkurzac listow - tam spi nasza przeszlosc... Sonet III Tak sobie dzisiaj ma milosci wspominam I to jak z toba dnie dlugie spedzalam Choc wiele rzeczy z czasem zapominam Ciagle pamietam jak mocno kochalam Nigdy mnie przeciez nawet nie dotknales Nigdy twe usta mnie nie calowaly A jednak nieraz mnie nadzieja tchnales Ze kiedys bedziesz moj na wiecznosc caly A jednak zawsze dawales mi wierzyc Ze sie marzenia me spelnia niebawem A ja bym zaraz zgodzila sie nie zyc Bys raz choc posiadl mnie milosci prawem Czemu mi meczyc tak sie pozwoliles? Jesli do innej miloscia wciaz zyles... Sonet IV Raz jednej nocy, pamietam me cialo Los w jednym lozu wraz z twoim ulozyl Zasnac nie moglam, serce me szalalo Ciebie sen twardy i spokojny zmorzyl Tak cicho spales na dlugosc ramienia Albo i blizej od piersi mej bujnej W ktorej sie oddech gubil wciaz z pragnienia A oddech tw j by spokojny choc czujny Tak noc calutka przespales kochany Gdy mna szarpaly ciagle namietnosc I bol zadajac mi nieopisany Spales a spokoj w twoim sercu goscil I tylko dzisiaj pytam sama siebie Czemuz to w noc te nie uwiodlam ciebie... Sonet V I z koncem swiata nie bede na pewno Bardziej samotna nizli dzisiaj jestem Czy swiat sie skonczy? Jest mi wszystko jedno... Lecz nawet wtedy nie zdradze sie gestem, Ani spojrzeniem ani drzeniem glosu Nie zdradze nigdy ci swojej slabosci I sercu swemu nigdy nie dam glosu Niech milczac w ciszy usycha z milosci Nie zmyli mnie twej dloni dotyk cieply Ni twoje pelne czulosci usmiechy Wiem, ze by zaraz sie w nicosc rozpierzchly Gdybym wyznala ci swe wszystkie grzechy... I choc widac nieraz ze mnie pragniesz wielce Nie patrz sie dzis za mna, innej oddaj serce... Autorka: Marmitte Roza Kurtyzan z Novigradu