Regula Zakonu Rycerzy Plonacego Serca Sigmara Mlotodzierzcy (książka)
Jump to navigation
Jump to search
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ "Ten, ktory walczy z potworami, winien uwazac, by samemu nie stac sie jednym z nich... Kiedy spogladasz w Otchlan, Ona rowniez patrzy w Ciebie..." =-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-= REGULA ZAKONU RYCERZY PLONACEGO SERCA SIGMARA MLOTODZIERZCY =-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-= DO SWIECKICH RYCERZY """""""""""""""""""" "Jakzez jestescie zamroczeni, wy, swieccy rycerze... Stroicie dziwacznie wasze konie w jedwabie, oslaniacie wasze kolczugi nie wiedziec jakimi szmatami. Malujecie wasze wlocznie, wasze tarcze i siodla, inkrustujecie zlotem, srebrem i cennymi kamieniami wasze miecze i topory. Okazale stroicie sie na smierc i z wyuzdana buta mkniecie ku waszej zgubie w bezwstydnym szale. Czy ten stroj to rycerski rynsztunek czy niewiescie stroiki? Czy mniemacie, ze orez waszych nieprzyjaciol ominie zloto, oszczedzi gemy, nie przekluje jedwabi? Czesto wam wskazywano, ze trzy sa rzeczy zasadnicze i niezbedne w bitwie: aby rycerz byl czujny w obronie, chyzy w siodle, szybki w ataku. Lecz wy przeciwnie, treficie sie jak niewiasty, ze szkoda dla wzroku, owijacie stopy w szerokie i dlugie koszule, a delikatne i wrazliwe dlonie kryjecie w obszernych i powiewnych rekawach. I tak osobliwie przystrojeni walczycie o rzeczy najbardziej czcze, jak bezrozumny gniew, zadze slawy, pozadanie bogactwa..." z dziel zebranych Wielkiego Teogonisty DO BRACI ZAKONNYCH """""""""""""""""" Wy, ktorzy wlasnej woli sie wyrzekliscie, Wy, ktorzy zbrojnym ramieniem sluzycie Wielkiemu Sigmarowi, wiedzcie, ze jest On z wami, jako ze przyobiecaliscie dla Niego wzgardzic po kres zywota zludnym swiatem tak jak wzgardziliscie udrekami ciala. Nasyceni jestescie Jego wola, upojeni i oswieceni Jego swiatlem, przeto niech zaden z was nie stroni od walki z chaosem a kazdy gotow jest umrzec za Tego, Ktory Dzierzy Mlot. DO SLUZEBNYCH BRACI """"""""""""""""""" Wy, ktorzy wybrani zostaliscie sposrod wielu, by sluzyc Sigmarowi i Zakonnym Braciom, pamietajcie o swoich obowiazkach. Nie kazdy bowiem Sluzebny Brat Rycerzem stac sie musi, jako i nie kazda czara wina wychylona zostaje. Kazdy z Was swoja droge pokory niechaj znajduje, kto zas uwaznie Regule czyta i oczy szeroko otwiera, wiele wskazowek w tej materii dostrzeze. O PRZYJMOWANIU NOWYCH BRACI """"""""""""""""""""""""""" Jesli ktorys swiecki rycerz albo ktos inny zechce sie wyrzec grzezawiska zatraty by poswiecic sie sluzbie Sigmarowi, wcale nie godzcie sie Bracia rychlo go przyjac... Lecz zanim druhostwo Braci stanie sie jego udzialem, nalezy dopilnowac, by przeczytal Regule i dobrze ja zrozumial i jesli sie spodoba go przyjac Mistrzowi i Braciom, zgromadzcie Zakonnikow w Kaplicy Zamkowej i w obliczu wszystkich niech przedstawi swe pragnienie. Wtenczas, jesli pewni bedziecie jego prawosci i uczciwosci, przyjac go mozna na probe jako Brata Sluzebnego. Jesli sluzyl bedzie wiernie Sigmarowi i nie przyniesie ujmy swym Braciom, swej prawosci i oddania dowiedzie, wtedy dopiero niechaj stanie sie Bratem Zakonnym. Ci bowiem ktorym w szeregach Rycerzy stanac jest dane, naznaczeni przez Sigmara przestaja byc zwyklymi smiertelnikami... Dlatego tez sa tak nieliczni. Pamietac jeno nalezy, iz Zakon dla Ludzi i Krasnoludow przeznaczon. Ludzkie jest Imperium, jako i istota boskosci Sigmara, i do jego Rycerzy nalezy obrona tegoz krolestwa. Krasnoludy, z racji ogromu pomocy jaka Sigmarowi sluzyly, i poswiecenia, miejsce w Zakonie zapewnione maja. Starozytna rasa Elfow, powazana przez Zakon jest, jednak z ogolnego ich nastawienia wobec idei Imperium, rzadko widywane sa w Zakonie. Poniewaz elfy lasy umilowaly i wolnosc, przeto w murach zakonnych zamieszkac im zdarza sie bardzo nieczesto. Jesli o rase na wpol ludzi i elfow chodzi, wsrod nich takowoz trudno odnalezc rdzennych mieszkancow Imperium. Jezeli jednak elf badz polelf jakis szczegolnym entuzjazmem wobec kultu Sigmara zapala, zyciem swoim i czynami wiernosci Imperium, a rycerskosci dowiedzie, moze byc glosami Rady do Zakonu przyjety. Rasa gnomow ze swej madrosci i bieglosci w technice znana jako i Halflingi ze sztuki kulinarnej slawetne, choc mizernej postury i nie do stanu rycerskiego stworzone, przez szczegolne zaslugi do Zakonu przyjete zostac moga. Rasy te cztery tylko nizsze stanowiska piastowac winny do Wielkiej Rady wstepu nie majac, i czesc przywilejow zakonnych otrzymujac. Zadne rasy zle, czy cywilizacji nie uznajace, jak ogry, orki, gobliny przyjete do Zakonu byc nie moga. O FILARACH ZAKONU """"""""""""""""" I powinni wiedziec wszyscy Bracia z Zakonu, iz opiera sie on na czterech Filarach: sa to Wielki Mistrz, Wielki Marszalek, Wielki Seneszal i Wielki Komtur Zakonu. Kazdy z Braci winien im jest szacunek i posluszenstwo, pamietac jednak trzeba, iz oni sami rowniez winni sa szanowac Braci i nie naduzywac swej wladzy. Sposrod Filarow Zakonu, najwazniejszy jest Wielki Mistrz, ktory piastuje najwyzsza wladze nad Bracmi, lecz w najwazniejszych dla Zakonu sprawach zasiega rady Kapituly. Tak wiec pomoca i rada wspomagaja go Wielki Marszalek i Wielki Seneszal. Kazden z nich wladze i obowiazki nadane ma, by sprawnie Zbrojne Ramie Sigmara jakim jest Zakon, pracowac moglo i Chwale Tego Mlot Co Mlot Dzierzy niesc po krance Imperium. Wielki Marszalek za wycwiczenie Braci i dyscypline podczas wypraw wojennych odpowiada, a takoz dowodzi oddzialami zakonnymi pod nieobecnosc Wielkiego Mistrza.On tez zajmuje sie naborem i selekcja rycerzy, ktorzy mury Domu Zakonnego przestapic zapragna by poswiecic sie sluzbie Sigmarowi. Wielki Seneszal dba o zaopatrzenie braci w ekwipunek i odpowiednia do ich zakonnego stanu odziez, jak rowniez dobrami doczesnymi Zakonu administruje. Jego wladzy podlegaja Bracia Sluzebni i przed Mistrzem i Kapitula on za nich odpowiada. Na czas nieobecnosci Mistrza on w prawie jest Zakonem zarzadzac, jednakze czynic to winien w sposob roztropny reszty Rady opini zasiegajac, gdyz po powrocie Mistrza, przed jego obliczem stanac musi i raport o swoich poczynaniach zlozyc. Wielki Komtur zas polityka i dyplomacja zawiaduje i przed Kapitula za ta materie odpowiada. W prawie on jest wojny wypowiadac a takoz pakty, rozejmy i uklady pokojowe zawierac. Pomniec jednakze musi iz w przypadku tak wazkich decyzji jak stanu wojny ogloszenie, tudziez dzialan wojennych zakonczenie, zgode Kapituly a i samego Wielkiego Mistrza musi miec. Na wypadek smierci lub ciezkiej niemocy Wielkiego Mistrza, gdy czas niespokojny jest i Zakon w stanie wojny sie znajduje, Wielki Marszalek obowiazki Mistrza pelni do czasu ozdrowienia onego lubo wyboru nastepnego, ktoren bedzie Pierwszym posrod wszystkich Braci. Wszelako gdy czasy spokojne sa, a Mistrz ducha Sigmarowi odda, jak tez ciezka choroba zlozon bedzie, ktora uniemozliwi mu sprawowanie wladzy, wtedy ster rzadow w rece Wielkiego Seneszala idzie. Kieruje on Zakonem do czasu, az Mistrz znow mocen obowiazki swoje pelnic zdolny bedzie lubo do wyboru kolejnego Wielkiego Mistrza, co jak najszybciej nastapic winno. O KAPITULACH """""""""""" By najwazniejsze decyzje podejmowac zbieraja sie razem Wielki Mistrz, Wielki Marszalek, Wielki Seneszal i Wielki Komtur na obrady Kapituly Generalnej Zakonu. By Kapitula Generalna (czasem Wielka Rada zwana) mogla obradowac, przybyc na nia musza przynajmniej dwie trzecie czlonkow. Obrady zwoluje i przewodniczy im Wielki Mistrz, pod jego nieobecnosc Wielki Seneszal. Jesli zajdzie potrzeba taka, Generalna Kapitula zarzadza obrady Kapituly Zwyklej, w ktorej takze inni Bracia uczestniczyc moga, by radzic o sprawach Zakonu (gospodarowania dobrami, przyjecia nowego Brata do Zakonu czy wyznaczenia kary innemu). Pomnijcie i na to, by nikt, kto nie nalezy do Zakonu, nic nie mogl uslyszec z tego, o czym obraduje Kapitula. Dodajmy jeszcze, iz zawsze kiedy Regula Zakonu o Kapitule wspomina, na mysli Kapitula Generalna niechaj bedzie, chyba ze wyraznie o Zwyklej jest mowa. O SZATACH BRACI """"""""""""""" Nakazujemy aby Bracia nosili szaty jednolitego koloru. Kazdemu Bratu Zakonnemu udzielamy prawa do posiadania tak zima jak i latem bialych plaszczy i nikomu innemu poza Rycerzami Sigmara nie pozwalamy nosic plaszczy zakonnych, nie pozwalamy takze Braciom ich wypozyczac lubo sprzedawac: niechze ci, co porzucili swieckie zycie nosza biale plaszcze z duma na znak, iz przynaleza do Sigmara. Ubranie Braci powinno byc bez zadnych zbytecznych czy tez swiadczacych o proznosci ozdob. Postanawiamy wiec by poza skorami jagniecymi i baranimi nie wolno Bratu nosic futer ani pieknych szat ani na jakiejkolwiek czesci zbroi, ani nawet przykrywac nimi koldry podczas snu. Niech oczy zawistnikow i ludzi niezyczliwych nie znajda niczego nagannego w szatach Slugi Sigmara - niech szaty zakonne nie beda ani za dlugie, ani za krotkie, lecz odpowiednie dla uzywajacego ich Brata. Bracia powinni byc takze rozsadnie uczesani, w taki sposob by mogli patrzec swobodnie w przod i wstecz, moga jednakze nosic brode i wasy, jezeli taka ich wola. Sluzebni Bracia na znak pokory i oddania wlosy krotko przyciete przy samej skorze nosza, takoz i zgrzebna szate miast plaszcza bialego przywdziewaja. O ZACHOWANIU POKOJU """"""""""""""""""" Kazdy Brat powinien zyc w pokoju z innymi czlonkami Zakonu, musi wiec uwazac, by nie wzbudzac gniewu wspolbraci. Jezeli jeden z Braci obrazi drugiego, powinien o wybaczenie go prosic, a drugi urazy zywic nie bedzie. Podobnie, jesli ktorys z Braci czuje sie pokrzywdzonym od drugiego Brata, wyznac mu to jest winien, a tamten niechaj zmieni swoje postepowanie. Pamietajcie tez Bracia, ze laczy was wspolny cel i pomoc sobie nawzajem swiadczyc powinniscie, albowiem stanowicie jeden Zakon. O WYPRAWACH WOJENNYCH """"""""""""""""""""" Kiedy na wyprawie wojennej Bracia zakladaja oboz, wyznaczaja najpierw miejsce na Kaplice Sigmara. Obok Kaplicy wznosza namioty Wielkiego Mistrza, Wielkiego Marszalka, Wielkiego Seneszala i Komtura oraz namiot - zbrojownie. Po czym na zawolanie "Obozujcie w imie Sigmara, Bracia" rozstawiaja swoje namioty. Kazden rycerz winien ustawic swoj namiot wzgledem kaplicy, majac na uwadze iz sluzy ona jako punkt zborny w razie alarmu. Nastepnie kazdy Brat powinien nakarmic konia, jesli go posiada i przygotowac drewno na opal. Po tej pracy wzywaja Braci po strawe - wtedy podchodza oni spokojnie i czekaja, co im raczy dac kucharz. Brat, ktory dobiera racje powinien baczyc na to, by dzielil je jak zdola najsprawiedliwiej. Opuszczanie obozu a takoz oddalanie sie od hufca w czasie marszu jest surowo zabronione - przez caly czas Bracia winni znajdowac sie w zasiegu glosu, odejsc mozna jeno za wyrazna zgoda Dowodcy. Nawet jesliby brat poranion byl, winien twardo w szyku stac i komendy oczekiwac. Wszelako jesli zdarzyloby sie,ze jaki poddany Imperatora lubo inna istota mila sercu Mlotodzierzcy narazona na utrate zycia byla, napadnieta przez Slugi Chaosu, wtedy Rycerz moze ruszyc na ratunek, po czym winien wrocic niepostrzezenie do swojego oddzialu. Po zwinieciu obozu, Bracia wyruszaja dopiero na rozkaz Marszalka, powinni przy tem rozejrzec sie wokol, czy nie pozostawili nic ze swego ekwipunku. W czasie bitwy Wielki Marszalek przyjmuje z rak zaufanego Brata sztandar zakonu i unosi go w gore, dajac tym sygnal do szarzy. Jako iz bronic sie nie jest w stanie trzymajac drzewce choragwii w prawej dloni, otacza go zastep Rycerzy Zakonnych, ktorzy najskuteczniej jak moga odpieraja wrogow. Jezeli Marszalek zostanie tak ciezko ranny, iz sztandaru nosic nie jest w stanie, oddaje go zaufanemu zastepcy, ktorego rowniez otacza eskorta doborowych Rycerzy Zakonu. Rozwazcie i te sprawe, ze niosacemu sztandar nie wolno opuszczac go lub poslugiwac sie nim jak wlocznia.Nieszczescie z tego bowiem moze wyniknac tak wielkie, iz godziloby sie zakuc go w kajdany - gdyby opuscil sie sztandar, ci, ktorzy walcza daleko nie wiedzieliby dlaczego... Latwiej orkowi pochwycic go kiedy jest nisko niz wtedy, gdy powiewa wysoko, wojsko zas, ktore traci choragiew, jest wielce zbite z tropu i mogloby to spowodowac grozna w skutkach porazke. Jesli zdarzy sie, ze na skutek naglego ataku Bracia nie zdazyli przywdziac zbroi,musza powstac wszyscy razem i wspolnie przyjac to, co Sigmar raczy im zeslac. Gdyby zdarzylo sie, iz w zamecie bitwy Templariusz odlaczyl sie od swych Braci, niech pospieszy on do pierwszej przyjaznej chorogwi, ktora napotka. Nie wolno mu jednak opuscic pola walki, dopoki powiewa w gorze choc jedna choragiew wojsk cesarskich. O KSIAG SPISYWANIU """""""""""""""""" Czestokroc zdarzyc sie moze, iz Brat jakowys ksiege napisal i w ktorejs z bibliotek zlozyc ja pragnie. Natenczas piekna i wlasciwa rzecza sie wydaje,jesli Brat ten z pustej slawy rezygnujac poniecha umieszczenia swego imienia pod tekstem dedykujac prace Sigmarowi. Moze wszakze szepnac slowo o ksiedze Wielkiemu Mistrzowi, by Kapitula wiedziec mogla komu zaslugi przypisac, ale w sposob taki, by nikt wiecej nie slyszal. Baczenie tez powinien miec by temat dziela wlasciwy zakonnym murom pozostawal, inaczej rekopis odrzuconym bedzie. O STOWARZYSZENIACH WSZELAKICH """"""""""""""""""""""""""""" Jesli Brat przed wstapieniem do Zakonu przynalezal do stowarzyszenia jakiegos, niechaj przed ceremonia blogoslawienia na Sluzebnego Brata zasiegnie rady Kapituly, nie wszystkie bowiem ogranizacje wlasciwymi sie wydaja dla Sigmarowego Slugi. Kiedy zas uslyszy, iz wystapic z takiego stowarzyszenia powinien, niechaj sie nie ociaga i uczyni to. Jesli ktorykolwiek Brat, czy to Sluzebny, czy Zakonny zapragnie do jakiejkolwiek organizacji wstapic, czy to do Osadnikow, czy Lesnego Kregu, Mahakamskich Krasnoludow lubo innej, tedy powinien do Kapituly sie udac by uzyskac na to zgode. Ci bowiem, ktorzy zakonne nosza szaty oddali wole swoja we wladanie Sigmara, nie moga wiec czynic wszystkiego wedle swoich upodoban. O ZACHOWANIU SIE BRACI """""""""""""""""""""" Nie przystoi Braciom oddawac sie rozkoszom, lecz nalezy sie aby sluchali glosu Sigmara i czesto odwiedzali Kaplice Zamkowa lub Swiatynie. Totez niech zaden z Braci nie mniema,iz wolno mu polowac dla przyjemnosci. Przystoi Braciom chadzac skromnie i spokojnie, i bez smiechow z byle powodu, bez proznej gadaniny, lecz rozsadnie. Totez nakazujemy w szczegolnosci wszystkim Braciom nie chadzac na polowanie bez rozsadnej przyczyny, chyba ze w imie przyjazni, by chronic slabszych od niebezpieczenstw, i dla zdobycia potrzebnych do zycia srodkow. Jeno na niedzwiedzie i wilki Rycerze polowac moga jako iz stworzenia te wokolo obozow, miast i traktow chodzic moga, szukajac, kogo by pochlonac. Podobnie i zebranina Braciom nie przystoi, albowiem Ci, ktorzy do Zakonu przynaleza zaprawde do czynienia takich rzeczy nie sa przeznaczeni. Gdy Bracia Zakonni czas wolny maja, dogladnawszy wszystkiego co trzeba w szczegolnosci zbroi i rynsztunku winni ksiag studiowaniu sie oddac lub czynic cokolwiek innego, co przystoi ich powolaniu. Lenistwo bowiem nieprzystoi braciom, nikczemne pragnienie, pusta mysl i puste slowa prowadza tylko do zla i zatraty... Nieprzyjaciel smielej i chetniej napada prozniaka nizli tego, ktorego zastaje przy dobrej robocie. Do dobr doczesnych wagi nie przywiazywac nalezy, wiec wielkich majatkow Bracia gromadzic i na zbytki wydawac nie powinni. Piekniej i godniej jest bowiem ofiary dla wspolnoty ponosic do Skarbca zanoszac mamone, zbywajace zbroje i bron w Zbrojowni odkladac, co cenniejsze rzeczy zas w Skrzyni umieszczac. Wina i trunkow mocnych Bracia uzywac z umiarem winni, nalezy jednakze poprzestac na wychyleniu jednego lubo dwoch kielichow, tak, by jasne mysli zachowac. Wielka bowiem hanbe Brat sciagnac na siebie moglby, gdyby alkoholem zamroczony jakas zbrodnie popelnil, zachowywal sie niegodnie czy tez w potrzebie do walki nie bylby zdolen. Jesli zas ktorys z Braci za kobietami zbytnio ogladal sie bedzie takoz niechaj pamieta, ze ze stanem zakonnym nie licuje zachowanie takie. Zakazanym czynimy Braciom Zakonnyn korzystania z poslugi niewiasty, chyba ze w chorobie swego ciala lub za pozwoleniem tego, ktory moze je im dac, nie ucaluja tez niewiasty, ni matki, ni siostry, ni zadnej krewnej, ni innej. Od uciech stronic nalezy, kto zas przywiazan do nich zbytnio, niechaj odejdzie, by hanba szaty swojej nie splamil. Pomnijcie i na to, Bracia, ze kazdy czyn wasz przyczyniac sie powinien do ukonczenia dziela, ktore ongi rozpoczal Sigmar. O SLUZEBNYCH BRACIACH """"""""""""""""""""" Ci ktorzy do sluzby przeznaczeni zostali, niechaj na mysli maja zawzdy iz nie przynaleza do Zakonu... Wielkie wyroznienie ich spotkalo i Reguly przestrzegac powinni jako prawdziwi Bracia, wszelako do tajemnic i relikwi swietych dopuszczeni nie zostana. Dopoty zgrzebna szata nie zostanie im zabrana a w plaszcz ich nie przyodzieja, w pokorze cwiczyc sie maja, a dumnego ducha hartowac, a karki zginac przed zakonnymi Bracmi. Najgodniejsi z nich bowiem jeno esklawine biala otrzymaja, pozostali zas po kraniec zycia Sluzebnymi ostana lubo Klasztor opuszcza czasu proby nie zdzierzywszy. Rycerzy Zakonnych bowiem niewielu po tym swiecie stapa... Kazdy jadnakze kto prawdziwie wole Sigmara pojmuje a wypelniac wole Jego szczerze pragnie, szczesliwym bedzie wiodac wyrzeczen i poswiecenia pelen zywot Sluzebnego Brata. O ZACHOWANIU TAJEMNICY """""""""""""""""""""" Kazdy, kto Bratem sie staje, niechaj pamieta, by tajemnicy Zakonu przestrzegac. Takoz wiec i sprawy, ktore pomiedzy Slugami i Rycerzami Sigmara sie dzieja, do uszu osob spoza Zakonu dotrzec nie powinny, czy sa to Kapituly zarzadzenia, czy wiesci zaczerpniete z tajnych bibliotek. Nie wolno tez Braciom rozglaszac informacji o naukach, ktore pobierac im przychodzi u zakonnych mistrzow,albowiem pierwsza sprawa na wojnie jest mozliwosci swoje przed przeciwnikiem taic, zas wrogow umiejetnosci zglebiac. O ZBROJOWNI ZAKONNEJ """""""""""""""""""" Zbrojownia dla wszystkich Braci przeznaczona zostala, i bron lubo pancerze, ktore znalezc tam mozna, wlasnosc Zakonu stanowia. Kazdy z Braci zaopatrzyc sie moze w to, co do walki z chaosem potrzebne, kazdy tez powinien skladac tu czesc lupow zdobytych o innych do Wspolnoty nalezacych myslac. Bracia Zakonni ekwipunek w skrzyni skladaja a i Sluzebni co cenniejsza bron czy tez zbroje do niej wkladac powinni, pokore i oddanie swoje okazujac. Jesli swiecki jakis Rycerz, ktorego prawosc za przyklad innym sluzy,z chaosem u boku Zakonnikow walczyc pragnie sam odpowiedniego ekwipunku nie posiadajac, wspomoc go mozna, darowujac zbroje lubo bron jesli zbedne wydawac sie beda. Wszelako nie nalezy zbyt czesto tego czynic, boc jako napisane zostalo, Zbrojownia dla Slug Sigmara jest przeznaczona i nieprzypadkowo ci, ktorzy szaty zakonnej nie nosza na pietro Zamku przystepu nie maja. Pomnijcie i na to ze Bracia Sluzebni dysponowac tym, co w Zbrojowni zlozone w ten sposob nie moga a jeno Rycerze. Zwazac tez i na to nalezy, ze do przechowywania rzeczy, ktore do wojowania nie sluza, jako plecaki, lampy czy pochodnie, magazyn przeznaczon zostal, i wszyscy Bracia przestrzegac tego porzadku powinni. O SKARBCU ZAKONNYM """""""""""""""""" Kto dobra ku jeno swej uciesze i proznosci gromadzi, o Skarbcu Zakonu zapominajac ten nie pojal jeszcze w pelni swego powolania. Pamietajcie Bracia iz obowiazkiem waszym jest doskonalic sie w kunszcie wojowania i umiejetnosci wlasne pomnazac wam trzeba. Wszelako jednosc z Zakonem stanowicie i wspierac winniscie i tych, co razem z Wami dzielo walki z chaosem pelnia.. Wyrzekliscie sie bowiem bogactw i doczesnego zycia, by sluzyc Sigmarowi i nie macie juz niczego co za wlasne uwazac byscie mogli.. wszystko bowiem do Zakonu nalezy. Dlatego tez kazdy kto prawdziwa jednosc z Wspolnota Zakonu wyznaje dobra w Skarbcu zgromadzone pomnazal bedzie.. nie ku proznosci bowiem i zbytkom sluzyc one beda, jeno ku pozytkowi Braci i Zakonu. Skarbcem Wielki Seneszal zawiaduje, pod jego nieobecnosc zas i Wielki Mistrz moze decyzje o wydatkowaniu zgromadzonych tam srodkow wydawac. W przypadku podejmowania wiekszych sum, obowiazani sa oni rady Kapituly zasiegac, takoz i sprawozdania jej skladac z gopodarowania tym co do Zakonu Swietego nalezy. O WYKROCZENIACH I SPRAWOWANIU SADOW """"""""""""""""""""""""""""""""""" Jesli ktorykolwiek Brat uchybi nakazom Reguly, sam z wlasnej woli powinien wyznac blad Mistrzowi z nieskazona odwaga i dla wlasnej satysfakcji. Jesli zdarza sie to nieczesto, nalezy wymierzyc mu lekka pokute; jesli natomiast wykroczenie bylo wielkie, powinien poddac sie milosierdziu i sadowi Mistrza oraz Braci na najblizszym posiedzeniu Kapituly. Winien on wtenczas podejsc do prowadzacego obrady i poprosic o glos i wyznac swa wine w calosci i zgodnie z prawda, tudziez jako sie to stalo, i nie powinien niczego pominac. Kiedy skonczy, precz jest wyrzucany z obrad w takie miejsce, skad slyszec nie moze co mowia Bracia. Wtenczas prowadzacy obrady wyznacza mu kare, zasiegajac rady najpierw tych Braci, ktorzy najwiecej wiedza o sprawie oraz podlug wlasnych dobrych obyczajow. Po zapadnieciu wyroku przywoluje sie winnego Brata aby zapoznac go z tym, co Bracia wspolnie postanowili. Nie wolno mu natomiast rzec, ze taki Brat wydal taki wyrok a taki przystal na to, bowiem nie wolno ujawniac obrad Kapituly-mogloby to doprowadzic do niezgody i wasni miedzy Bracmi. Kiedy ktos z Zakonu Sigmara dowie sie o nieprawosci Brata, winien w obecnosci kilku towarzyszy upomniec go, aby ten sam do Wielkego Mistrza sie udal i wyznal swoja wine. Jesli tamten mimo upomnienia dalej zle czyni, wiedzacy o tym Brat powinien przedstawic sprawe Mistrzowi lub Kapitule - wtenczas oskarzony Brat powinien przyznac sie jezeli popelnil rzeczony wystepek. Niewinnym natomiast sie czujac, zaprzecza - obaj Bracia na ten czas przedstawiaja swiadkow i dowody swych slow. Gdyby wiec niewinnym sie okazal Brat, oskarzyciel powinien publicznie odwolac kalumnie lub sam przed sadem Kapituly stanac. O KARANIU BRACI """"""""""""""" Rowniez sam Mistrz, dowiedziawszy sie od Braci czy tez godnych zaufania przyjaciol Zakonu, ze taki a taki Brat przynosi wstyd Rycerzom Sigmara, moze surowo skarcic winowajce bez zasiegania rady Kapituly, kazac mu pracowac i znosic ciezkie trudy. Nalezy przy tym rozwazyc postepowanie Brata i jego obyczaje, wage oraz liczbe wykroczen. Jesli bowiem winowajca godnie sie zachowuje wina jest blaha, Bracia powinni lzej go ukarac; a jesli ow zle sie zachowuje, a wina jest wielka i szpetna, Bracia powinni go obciazyc ciezka i surowa pokuta. Wielokroc ciezka wine prawego Brata osadzono jako lekka, a drobne wykroczenie niecnego jako wielkie. Albowiem jako godnemu cnoty winny przyniesc korzysci i zaszczyt, tak niecny winien ponosic szkode i wstyd za swa podlosc. Pomnijcie i na to, iz ten, kto zachowuje dobre obyczaje jedynie w obawie przed hanba lub w pozadaniu zaszczytow, nie rozpoczal prawdziwie zakonego zycia. Wiec jesli kto z Braci nie czuje sie w pelni sluga Sigmara, niech sam precz odejdzie,zanim go wyrzuca inni poza bramy Zakonnego Zamku. Najciezsza kare stanowi bowiem utrata Zakonu, od czego niech Sigmar zachowa. Wymierza sie ja w wypadku, gdy Brat swiadomie do zabojstwa niewinnych sie posuwa, dopuszcza sie herezji, spisku przeciwko Zakonowi lub zdrady, a takze jezeli Brat ze swiadomego tchorzostwa oposci w walce innego Brata, ktory jest w potrzebie. Wielka kara dla Templariusza jest takze pozbawienie go prawa do noszenia plaszcza - kazdy bowiem wtenczas obaczyc moze, iz ten wlasnie Brat zawinil i odbywa pokute. Powinien on wtedy wodzic osla lub wykonywac ktoras z podlejszych sluzb w Zamku, to znaczy zmywac miseczki w kuchni albo obierac czosnek i cebule, albo rozpalac ogien... Mozna takze zabronic Bratu wstepu do zbrojowni lub do skrzyni tam sie znajdujacej dostepu, czy tez na Zamku wyzsze pietra uczynic niedostepnymi dla winowajcy, by odciac go w ten sposob od tajemnic Zakonu. Mozna mu tez nakazac, aby rozdal pewna sume ubogim albo wlasnym kosztem zaopatrywal zbrojownie, az do czasu kiedy Bracia uznaja iz wypelnil juz swoja pokute. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Z pelnia radosci i braterstwa na prosby Mistrza Zakonu przybylismy do Nuln, i z ust Jego wysluchalismy na wspolnej Kapitule o zyciu Rycerzy i sposobie dzialania Zakonu. A w rozeznianiu znikomosci Naszej wiedzy, co Nam sie zdalo dobre, tosmy pochwalili, a co Nam sie zdalo bez pozytku, tosmy usuneli. Yorri XV, Wielki Teogonista Kultu Sigmara ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~