Regula Zakonu Rycerzy Plonacego Serca Sigmara Mlotodzierzcy (książka)

Z ArkadiaWiki
Wersja z dnia 00:50, 21 maj 2017 autorstwa Walkirr (dyskusja | edycje) (utworzenie strony)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Jump to navigation Jump to search
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

   "Ten, ktory  walczy  z potworami, winien  uwazac, by samemu
    nie stac sie jednym z nich... Kiedy spogladasz w  Otchlan,
    Ona rowniez patrzy w Ciebie..."
                                
                =-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
                REGULA ZAKONU RYCERZY PLONACEGO SERCA                 
                        SIGMARA MLOTODZIERZCY                        
                =-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=

  DO SWIECKICH RYCERZY
  """"""""""""""""""""
"Jakzez  jestescie  zamroczeni,  wy,  swieccy  rycerze...  Stroicie
dziwacznie wasze konie w jedwabie,  oslaniacie  wasze  kolczugi nie
wiedziec  jakimi szmatami.  Malujecie  wasze wlocznie, wasze tarcze 
i siodla, inkrustujecie zlotem, srebrem i cennymi  kamieniami wasze
miecze i topory. Okazale stroicie sie na smierc i  z  wyuzdana buta
mkniecie  ku  waszej  zgubie  w bezwstydnym szale. Czy ten stroj to
rycerski rynsztunek czy niewiescie stroiki? Czy  mniemacie, ze orez
waszych nieprzyjaciol ominie zloto, oszczedzi  gemy, nie  przekluje 
jedwabi? Czesto wam  wskazywano, ze  trzy  sa  rzeczy  zasadnicze i
niezbedne  w  bitwie: aby  rycerz  byl  czujny  w  obronie, chyzy w
siodle,  szybki  w  ataku. Lecz  wy  przeciwnie, treficie  sie  jak
niewiasty, ze szkoda dla wzroku, owijacie stopy w szerokie i dlugie
koszule, a delikatne  i  wrazliwe  dlonie  kryjecie  w obszernych i
powiewnych  rekawach. I  tak  osobliwie  przystrojeni  walczycie  o
rzeczy   najbardziej czcze, jak  bezrozumny  gniew,  zadze   slawy, 
pozadanie bogactwa..."

                        z dziel zebranych Wielkiego Teogonisty

  DO BRACI ZAKONNYCH
  """"""""""""""""""
Wy, ktorzy  wlasnej  woli  sie  wyrzekliscie, Wy,  ktorzy  zbrojnym 
ramieniem  sluzycie  Wielkiemu  Sigmarowi, wiedzcie, ze  jest  On z
wami, jako ze  przyobiecaliscie dla  Niego wzgardzic po kres zywota
zludnym swiatem tak jak wzgardziliscie udrekami ciala. 
Nasyceni  jestescie  Jego  wola, upojeni i oswieceni Jego swiatlem, 
przeto niech zaden z was nie stroni od  walki  z  chaosem  a  kazdy 
gotow jest umrzec za Tego, Ktory Dzierzy Mlot.

  DO SLUZEBNYCH BRACI
  """""""""""""""""""
Wy, ktorzy  wybrani  zostaliscie sposrod wielu, by sluzyc Sigmarowi 
i Zakonnym  Braciom, pamietajcie  o  swoich  obowiazkach. Nie kazdy
bowiem Sluzebny Brat Rycerzem stac sie musi, jako i nie kazda czara
wina wychylona zostaje. Kazdy z  Was  swoja  droge  pokory  niechaj 
znajduje,  kto  zas  uwaznie  Regule  czyta i oczy szeroko otwiera,
wiele wskazowek w tej materii dostrzeze.

  O PRZYJMOWANIU NOWYCH BRACI
  """""""""""""""""""""""""""
Jesli  ktorys  swiecki  rycerz  albo  ktos  inny  zechce sie wyrzec 
grzezawiska  zatraty by poswiecic  sie sluzbie Sigmarowi, wcale nie
godzcie sie Bracia rychlo go przyjac... Lecz  zanim druhostwo Braci
stanie sie jego udzialem, nalezy dopilnowac, by  przeczytal  Regule 
i dobrze ja zrozumial  i  jesli  sie  spodoba  go przyjac Mistrzowi 
i Braciom, zgromadzcie  Zakonnikow w Kaplicy  Zamkowej  i w obliczu 
wszystkich niech przedstawi swe pragnienie. Wtenczas,  jesli  pewni
bedziecie jego  prawosci  i uczciwosci, przyjac  go  mozna na probe
jako Brata Sluzebnego. Jesli sluzyl bedzie wiernie Sigmarowi  i nie
przyniesie  ujmy  swym  Braciom, swej prawosci i oddania dowiedzie,
wtedy dopiero niechaj stanie sie Bratem Zakonnym. Ci  bowiem ktorym
w  szeregach  Rycerzy  stanac  jest  dane, naznaczeni przez Sigmara
przestaja byc zwyklymi smiertelnikami...
Dlatego tez sa tak nieliczni.
Pamietac jeno nalezy, iz Zakon dla Ludzi i Krasnoludow przeznaczon.
Ludzkie jest Imperium, jako i  istota  boskosci Sigmara,  i do jego 
Rycerzy nalezy obrona tegoz krolestwa. Krasnoludy, z  racji  ogromu 
pomocy  jaka  Sigmarowi sluzyly, i poswiecenia, miejsce  w  Zakonie 
zapewnione maja. Starozytna  rasa Elfow, powazana przez Zakon jest, 
jednak  z  ogolnego  ich  nastawienia  wobec  idei Imperium, rzadko
widywane  sa  w  Zakonie. Poniewaz  elfy  lasy umilowaly i wolnosc,
przeto  w  murach   zakonnych  zamieszkac  im  zdarza  sie   bardzo
nieczesto. Jesli o rase na  wpol ludzi i elfow  chodzi,  wsrod nich 
takowoz  trudno  odnalezc  rdzennych  mieszkancow  Imperium. Jezeli 
jednak elf badz polelf jakis  szczegolnym  entuzjazmem  wobec kultu 
Sigmara  zapala,  zyciem   swoim i  czynami  wiernosci  Imperium, a
rycerskosci dowiedzie,  moze  byc  glosami Rady do Zakonu przyjety.
Rasa gnomow ze swej  madrosci i  bieglosci  w technice znana jako i
Halflingi  ze  sztuki  kulinarnej slawetne,  choc  mizernej postury 
i nie do stanu rycerskiego stworzone, przez szczegolne  zaslugi do 
Zakonu przyjete zostac moga. Rasy te cztery tylko nizsze stanowiska 
piastowac   winny  do  Wielkiej  Rady  wstepu  nie  majac, i  czesc  
przywilejow  zakonnych  otrzymujac. Zadne rasy zle, czy cywilizacji 
nie  uznajace, jak  ogry,  orki, gobliny  przyjete  do  Zakonu  byc 
nie moga.

  O FILARACH ZAKONU
  """""""""""""""""
I  powinni  wiedziec wszyscy  Bracia  z Zakonu, iz opiera sie on na
czterech Filarach: sa  to Wielki  Mistrz, Wielki  Marszalek, Wielki
Seneszal  i  Wielki  Komtur  Zakonu. Kazdy  z  Braci winien im jest
szacunek i  posluszenstwo, pamietac  jednak  trzeba,  iz  oni  sami
rowniez winni sa szanowac Braci i nie naduzywac swej wladzy.
Sposrod  Filarow  Zakonu, najwazniejszy  jest  Wielki Mistrz, ktory
piastuje najwyzsza wladze nad Bracmi, lecz  w  najwazniejszych  dla
Zakonu sprawach zasiega rady Kapituly. 
Tak wiec pomoca i rada wspomagaja  go  Wielki  Marszalek  i  Wielki
Seneszal. Kazden z nich wladze i obowiazki nadane ma,  by  sprawnie
Zbrojne Ramie Sigmara jakim jest Zakon,  pracowac  moglo  i  Chwale
Tego Mlot Co Mlot Dzierzy niesc po krance Imperium.

Wielki Marszalek za wycwiczenie Braci i dyscypline  podczas  wypraw
wojennych  odpowiada, a  takoz  dowodzi  oddzialami  zakonnymi  pod
nieobecnosc Wielkiego Mistrza.On tez zajmuje sie naborem i selekcja
rycerzy,  ktorzy  mury  Domu  Zakonnego  przestapic   zapragna   by
poswiecic sie sluzbie Sigmarowi. 

Wielki Seneszal dba  o zaopatrzenie braci w ekwipunek i odpowiednia 
do  ich  zakonnego  stanu  odziez, jak  rowniez  dobrami doczesnymi
Zakonu administruje. Jego wladzy podlegaja  Bracia Sluzebni i przed
Mistrzem  i  Kapitula  on  za  nich odpowiada. Na czas nieobecnosci
Mistrza  on  w  prawie  jest  Zakonem zarzadzac, jednakze czynic to
winien w sposob roztropny reszty Rady  opini  zasiegajac,  gdyz  po
powrocie Mistrza, przed jego obliczem stanac musi i raport o swoich
poczynaniach zlozyc. 

Wielki Komtur zas polityka i  dyplomacja zawiaduje i przed Kapitula
za ta materie odpowiada. W prawie on jest wojny wypowiadac a  takoz
pakty, rozejmy i uklady pokojowe zawierac. Pomniec jednakze musi iz
w przypadku tak wazkich decyzji jak stanu wojny ogloszenie, tudziez
dzialan wojennych zakonczenie, zgode Kapituly a i samego  Wielkiego   
Mistrza musi miec.
Na wypadek smierci lub ciezkiej niemocy Wielkiego Mistrza, gdy czas
niespokojny jest  i  Zakon  w  stanie  wojny  sie  znajduje, Wielki
Marszalek obowiazki Mistrza pelni  do  czasu ozdrowienia onego lubo
wyboru nastepnego, ktoren bedzie Pierwszym posrod wszystkich Braci.  
Wszelako gdy czasy spokojne  sa, a Mistrz ducha Sigmarowi odda, jak
tez ciezka choroba zlozon bedzie, ktora  uniemozliwi mu sprawowanie
wladzy, wtedy ster rzadow w rece Wielkiego Seneszala idzie. Kieruje
on Zakonem do czasu, az  Mistrz  znow mocen obowiazki  swoje pelnic
zdolny bedzie lubo do  wyboru  kolejnego Wielkiego Mistrza, co  jak
najszybciej nastapic winno.

  O KAPITULACH
  """"""""""""
By  najwazniejsze  decyzje  podejmowac  zbieraja  sie  razem Wielki
Mistrz, Wielki Marszalek, Wielki Seneszal i Wielki Komtur na obrady
Kapituly Generalnej Zakonu. By Kapitula  Generalna  (czasem  Wielka
Rada zwana) mogla obradowac, przybyc na nia musza przynajmniej dwie
trzecie czlonkow. Obrady  zwoluje  i przewodniczy im Wielki Mistrz,
pod jego nieobecnosc Wielki  Seneszal. Jesli zajdzie potrzeba taka,
Generalna Kapitula zarzadza obrady Kapituly Zwyklej, w ktorej takze
inni  Bracia  uczestniczyc  moga,  by  radzic  o   sprawach  Zakonu
(gospodarowania  dobrami,  przyjecia  nowego  Brata  do  Zakonu czy
wyznaczenia kary innemu).
Pomnijcie i na to, by  nikt, kto nie nalezy do Zakonu, nic nie mogl 
uslyszec z tego, o czym obraduje Kapitula. 
Dodajmy jeszcze, iz zawsze kiedy Regula Zakonu o Kapitule wspomina,
na mysli Kapitula Generalna  niechaj  bedzie,  chyba  ze wyraznie o
Zwyklej jest mowa.

  O SZATACH BRACI
  """""""""""""""
Nakazujemy aby Bracia nosili szaty jednolitego koloru. 
Kazdemu Bratu Zakonnemu udzielamy prawa do posiadania tak zima  jak
i latem bialych plaszczy i nikomu innemu poza Rycerzami Sigmara nie
pozwalamy nosic plaszczy zakonnych, nie pozwalamy takze Braciom ich
wypozyczac lubo sprzedawac: niechze ci, co porzucili swieckie zycie
nosza biale plaszcze z duma na znak, iz przynaleza do Sigmara.
Ubranie  Braci   powinno   byc  bez  zadnych  zbytecznych  czy  tez 
swiadczacych o proznosci ozdob. Postanawiamy  wiec  by poza skorami 
jagniecymi i baranimi nie wolno Bratu nosic futer ani pieknych szat 
ani na jakiejkolwiek czesci zbroi, ani nawet przykrywac nimi koldry 
podczas  snu. Niech  oczy  zawistnikow  i  ludzi  niezyczliwych nie
znajda  niczego  nagannego  w  szatach  Slugi Sigmara - niech szaty
zakonne nie  beda  ani  za dlugie, ani za krotkie, lecz odpowiednie 
dla uzywajacego ich Brata.
Bracia powinni byc takze rozsadnie uczesani, w taki sposob by mogli
patrzec  swobodnie  w  przod  i wstecz, moga jednakze nosic brode i
wasy, jezeli taka ich wola.
Sluzebni  Bracia  na znak  pokory  i oddania wlosy krotko przyciete
przy  samej  skorze  nosza, takoz  i  zgrzebna szate miast plaszcza
bialego przywdziewaja.

  O ZACHOWANIU POKOJU
  """""""""""""""""""
Kazdy Brat  powinien  zyc  w pokoju z innymi czlonkami Zakonu, musi
wiec  uwazac, by  nie  wzbudzac  gniewu  wspolbraci. Jezeli jeden z
Braci  obrazi  drugiego, powinien  o  wybaczenie go prosic, a drugi
urazy  zywic  nie  bedzie. Podobnie, jesli ktorys z Braci czuje sie
pokrzywdzonym od drugiego Brata, wyznac mu to jest winien, a tamten
niechaj zmieni swoje postepowanie. Pamietajcie tez Bracia, ze laczy
was  wspolny  cel  i  pomoc  sobie  nawzajem swiadczyc powinniscie,
albowiem stanowicie jeden Zakon.

  O WYPRAWACH WOJENNYCH
  """""""""""""""""""""
Kiedy  na  wyprawie  wojennej  Bracia  zakladaja  oboz,  wyznaczaja
najpierw miejsce na Kaplice Sigmara. Obok  Kaplicy  wznosza namioty
Wielkiego  Mistrza,  Wielkiego  Marszalka, Wielkiego   Seneszala  i
Komtura oraz namiot - zbrojownie. 
Po czym na zawolanie "Obozujcie w imie Sigmara, Bracia" rozstawiaja 
swoje namioty. Kazden rycerz winien  ustawic  swoj namiot  wzgledem
kaplicy, majac  na  uwadze  iz  sluzy ona jako punkt zborny w razie
alarmu.
Nastepnie kazdy Brat powinien nakarmic konia, jesli  go  posiada  i
przygotowac  drewno  na  opal.  Po  tej  pracy  wzywaja  Braci   po
strawe - wtedy podchodza oni spokojnie i czekaja, co im  raczy  dac 
kucharz. Brat,  ktory  dobiera  racje  powinien  baczyc  na  to, by
dzielil je jak zdola najsprawiedliwiej.
Opuszczanie  obozu  a  takoz oddalanie sie od hufca w czasie marszu
jest surowo zabronione - przez caly czas Bracia winni znajdowac sie
w zasiegu glosu, odejsc mozna jeno za wyrazna zgoda Dowodcy.  Nawet
jesliby  brat  poranion  byl,  winien twardo w szyku stac i komendy
oczekiwac. Wszelako jesli zdarzyloby sie,ze jaki poddany Imperatora
lubo inna istota mila sercu Mlotodzierzcy narazona na utrate  zycia
byla, napadnieta przez Slugi Chaosu, wtedy Rycerz  moze  ruszyc  na
ratunek, po czym winien wrocic niepostrzezenie do swojego oddzialu.   
Po zwinieciu obozu, Bracia  wyruszaja  dopiero na rozkaz Marszalka,
powinni przy tem rozejrzec sie wokol, czy nie  pozostawili  nic  ze
swego ekwipunku.
W czasie  bitwy  Wielki  Marszalek przyjmuje  z rak zaufanego Brata
sztandar zakonu i unosi go w gore, dajac tym sygnal do szarzy. Jako
iz  bronic  sie  nie  jest  w stanie  trzymajac drzewce choragwii w
prawej  dloni,  otacza  go   zastep   Rycerzy   Zakonnych,   ktorzy
najskuteczniej jak moga odpieraja wrogow. Jezeli Marszalek zostanie
tak ciezko ranny, iz sztandaru nosic nie jest w stanie,  oddaje  go
zaufanemu  zastepcy,  ktorego  rowniez  otacza  eskorta  doborowych
Rycerzy  Zakonu. Rozwazcie  i  te sprawe, ze niosacemu sztandar nie
wolno opuszczac go lub poslugiwac sie nim jak wlocznia.Nieszczescie
z tego bowiem moze wyniknac tak wielkie, iz godziloby sie  zakuc go
w kajdany - gdyby  opuscil  sie sztandar, ci, ktorzy  walcza daleko
nie wiedzieliby dlaczego...
Latwiej orkowi pochwycic go kiedy jest nisko niz wtedy, gdy powiewa
wysoko, wojsko  zas, ktore  traci  choragiew, jest  wielce  zbite z
tropu i mogloby to spowodowac grozna w skutkach porazke.
Jesli zdarzy sie, ze na skutek naglego  ataku  Bracia  nie  zdazyli 
przywdziac zbroi,musza powstac wszyscy razem i wspolnie przyjac to,
co Sigmar raczy  im  zeslac. Gdyby zdarzylo sie, iz w zamecie bitwy 
Templariusz  odlaczyl  sie  od  swych  Braci, niech pospieszy on do
pierwszej  przyjaznej  chorogwi, ktora napotka. Nie wolno mu jednak
opuscic pola walki, dopoki  powiewa  w  gorze  choc jedna choragiew 
wojsk cesarskich.

  O KSIAG SPISYWANIU
  """"""""""""""""""
Czestokroc  zdarzyc  sie  moze, iz Brat  jakowys ksiege napisal i w
ktorejs z bibliotek zlozyc ja pragnie. Natenczas  piekna i wlasciwa
rzecza sie wydaje,jesli Brat ten z pustej slawy rezygnujac poniecha
umieszczenia swego imienia pod tekstem dedykujac  prace  Sigmarowi.
Moze  wszakze  szepnac  slowo  o  ksiedze  Wielkiemu  Mistrzowi, by
Kapitula wiedziec mogla komu zaslugi przypisac, ale  w sposob taki,
by nikt  wiecej  nie  slyszal. Baczenie  tez powinien miec by temat
dziela  wlasciwy  zakonnym   murom   pozostawal,  inaczej   rekopis
odrzuconym bedzie.

  O STOWARZYSZENIACH WSZELAKICH
  """""""""""""""""""""""""""""
Jesli    Brat   przed   wstapieniem   do   Zakonu   przynalezal  do
stowarzyszenia jakiegos, niechaj przed ceremonia  blogoslawienia na
Sluzebnego  Brata  zasiegnie  rady Kapituly, nie  wszystkie  bowiem
ogranizacje wlasciwymi sie wydaja dla Sigmarowego Slugi.  Kiedy zas
uslyszy, iz wystapic  z takiego  stowarzyszenia  powinien,  niechaj
sie nie ociaga i uczyni to.
Jesli ktorykolwiek Brat, czy to Sluzebny, czy Zakonny zapragnie  do
jakiejkolwiek organizacji wstapic, czy to do Osadnikow, czy Lesnego 
Kregu, Mahakamskich  Krasnoludow  lubo  innej,  tedy  powinien   do
Kapituly sie udac by uzyskac na to zgode. Ci bowiem, ktorzy zakonne
nosza szaty oddali wole swoja we  wladanie Sigmara,  nie moga  wiec
czynic wszystkiego  wedle swoich upodoban. 

  O ZACHOWANIU SIE BRACI
  """"""""""""""""""""""
Nie przystoi Braciom oddawac sie  rozkoszom, lecz  nalezy  sie  aby 
sluchali glosu Sigmara i  czesto  odwiedzali  Kaplice  Zamkowa  lub 
Swiatynie. Totez niech zaden z Braci nie mniema,iz wolno mu polowac 
dla przyjemnosci. Przystoi Braciom chadzac skromnie i  spokojnie, i
bez smiechow z byle powodu, bez proznej gadaniny, lecz rozsadnie. 
Totez nakazujemy w szczegolnosci wszystkim Braciom nie  chadzac  na
polowanie  bez  rozsadnej  przyczyny, chyba ze w imie przyjazni, by
chronic  slabszych  od niebezpieczenstw, i dla zdobycia potrzebnych
do zycia srodkow. Jeno na niedzwiedzie i wilki Rycerze polowac moga
jako iz stworzenia te wokolo obozow, miast i traktow chodzic  moga,
szukajac, kogo by pochlonac.
Podobnie i zebranina Braciom nie przystoi, albowiem  Ci, ktorzy  do
Zakonu  przynaleza  zaprawde  do  czynienia  takich  rzeczy  nie sa
przeznaczeni.
Gdy  Bracia  Zakonni  czas wolny  maja, dogladnawszy wszystkiego co
trzeba  w  szczegolnosci zbroi i rynsztunku winni ksiag studiowaniu 
sie  oddac lub czynic cokolwiek innego, co przystoi ich  powolaniu.
Lenistwo  bowiem  nieprzystoi  braciom, nikczemne pragnienie, pusta
mysl i puste slowa prowadza tylko do zla i zatraty... Nieprzyjaciel
smielej  i  chetniej  napada  prozniaka nizli tego, ktorego zastaje
przy dobrej robocie.
Do dobr doczesnych wagi  nie  przywiazywac  nalezy,  wiec  wielkich
majatkow Bracia gromadzic i na zbytki wydawac nie powinni. Piekniej
i  godniej  jest  bowiem  ofiary  dla  wspolnoty ponosic do Skarbca
zanoszac mamone, zbywajace zbroje i bron  w  Zbrojowni odkladac, co
cenniejsze rzeczy zas w Skrzyni umieszczac.
Wina  i  trunkow mocnych  Bracia  uzywac  z  umiarem winni,  nalezy  
jednakze poprzestac  na  wychyleniu  jednego lubo  dwoch kielichow, 
tak, by jasne mysli zachowac.  Wielka bowiem  hanbe  Brat  sciagnac  
na  siebie  moglby, gdyby  alkoholem zamroczony  jakas     zbrodnie  
popelnil, zachowywal sie niegodnie czy tez w potrzebie do walki nie 
bylby zdolen.
Jesli zas ktorys  z  Braci  za kobietami zbytnio ogladal sie bedzie
takoz niechaj pamieta, ze ze  stanem zakonnym nie licuje zachowanie
takie. Zakazanym  czynimy  Braciom  Zakonnyn  korzystania z poslugi
niewiasty, chyba ze w chorobie swego ciala lub za pozwoleniem tego,
ktory  moze  je  im  dac, nie  ucaluja  tez niewiasty, ni matki, ni
siostry, ni zadnej krewnej, ni innej. 
Od uciech stronic nalezy,  kto  zas  przywiazan  do  nich  zbytnio,
niechaj odejdzie, by hanba szaty swojej nie splamil.

Pomnijcie i  na  to, Bracia, ze  kazdy czyn  wasz  przyczyniac  sie
powinien do ukonczenia dziela, ktore ongi rozpoczal Sigmar.

  O SLUZEBNYCH BRACIACH
  """""""""""""""""""""
Ci ktorzy do sluzby przeznaczeni zostali,  niechaj  na  mysli  maja
zawzdy  iz  nie  przynaleza  do  Zakonu... Wielkie  wyroznienie ich 
spotkalo i  Reguly  przestrzegac  powinni  jako  prawdziwi  Bracia, 
wszelako do tajemnic i relikwi swietych  dopuszczeni  nie  zostana.
Dopoty zgrzebna szata nie zostanie im zabrana a w  plaszcz ich  nie
przyodzieja, w pokorze cwiczyc sie maja, a dumnego ducha  hartowac,
a karki zginac przed zakonnymi Bracmi. Najgodniejsi z  nich  bowiem
jeno esklawine biala otrzymaja,  pozostali  zas  po  kraniec  zycia
Sluzebnymi  ostana  lubo  Klasztor   opuszcza   czasu   proby   nie
zdzierzywszy. Rycerzy  Zakonnych  bowiem  niewielu  po  tym swiecie
stapa... Kazdy  jadnakze  kto  prawdziwie  wole  Sigmara  pojmuje a
wypelniac wole Jego szczerze pragnie,  szczesliwym  bedzie   wiodac
wyrzeczen i poswiecenia pelen zywot Sluzebnego Brata.

  O ZACHOWANIU TAJEMNICY
  """"""""""""""""""""""
Kazdy, kto Bratem sie staje, niechaj pamieta, by  tajemnicy  Zakonu
przestrzegac.  Takoz  wiec  i  sprawy,  ktore  pomiedzy  Slugami  i
Rycerzami Sigmara sie dzieja, do uszu osob spoza Zakonu dotrzec nie
powinny, czy sa to Kapituly zarzadzenia,  czy  wiesci  zaczerpniete 
z tajnych bibliotek. Nie wolno tez Braciom rozglaszac informacji  o
naukach, ktore pobierac im przychodzi u zakonnych mistrzow,albowiem
pierwsza sprawa na wojnie jest mozliwosci swoje przed przeciwnikiem
taic, zas wrogow umiejetnosci zglebiac.

  O ZBROJOWNI ZAKONNEJ
  """"""""""""""""""""
Zbrojownia dla wszystkich Braci przeznaczona zostala, i  bron  lubo
pancerze, ktore znalezc tam mozna, wlasnosc Zakonu stanowia.  Kazdy
z Braci zaopatrzyc sie moze w to, co do walki z chaosem  potrzebne,
kazdy tez powinien skladac tu czesc lupow  zdobytych  o  innych  do
Wspolnoty  nalezacych  myslac. Bracia  Zakonni  ekwipunek w skrzyni
skladaja  a  i Sluzebni  co  cenniejsza bron czy tez zbroje do niej
wkladac  powinni,  pokore i oddanie  swoje  okazujac. Jesli swiecki
jakis  Rycerz,  ktorego prawosc za przyklad innym sluzy,z chaosem u
boku Zakonnikow walczyc pragnie  sam  odpowiedniego  ekwipunku  nie
posiadajac,  wspomoc  go  mozna,  darowujac  zbroje lubo bron jesli
zbedne  wydawac  sie  beda. Wszelako  nie  nalezy  zbyt czesto tego
czynic, boc jako napisane zostalo, Zbrojownia dla Slug Sigmara jest
przeznaczona  i  nieprzypadkowo ci, ktorzy szaty zakonnej nie nosza 
na pietro Zamku przystepu nie maja. Pomnijcie  i  na  to ze  Bracia
Sluzebni  dysponowac  tym,  co w Zbrojowni zlozone w ten sposob nie
moga a jeno Rycerze.
Zwazac tez i na to nalezy, ze do przechowywania  rzeczy,  ktore  do
wojowania nie sluza, jako plecaki,  lampy  czy  pochodnie,  magazyn 
przeznaczon zostal, i wszyscy  Bracia  przestrzegac  tego  porzadku 
powinni.

  O SKARBCU ZAKONNYM
  """"""""""""""""""
Kto  dobra  ku  jeno  swej  uciesze i proznosci gromadzi, o Skarbcu 
Zakonu zapominajac ten nie pojal jeszcze w pelni  swego  powolania.
Pamietajcie  Bracia  iz  obowiazkiem  waszym  jest doskonalic sie w
kunszcie  wojowania  i  umiejetnosci  wlasne  pomnazac  wam trzeba. 
Wszelako jednosc z Zakonem stanowicie i wspierac winniscie i  tych,
co  razem  z  Wami dzielo walki z chaosem pelnia.. Wyrzekliscie sie
bowiem bogactw i doczesnego zycia, by sluzyc Sigmarowi i nie  macie
juz niczego co  za  wlasne uwazac byscie mogli.. wszystko bowiem do
Zakonu nalezy.
Dlatego tez kazdy  kto prawdziwa jednosc z Wspolnota Zakonu wyznaje 
dobra  w  Skarbcu  zgromadzone  pomnazal  bedzie.. nie ku proznosci 
bowiem i zbytkom sluzyc one beda, jeno ku pozytkowi Braci i Zakonu.
Skarbcem  Wielki  Seneszal  zawiaduje, pod  jego  nieobecnosc zas i
Wielki Mistrz moze decyzje o wydatkowaniu zgromadzonych tam srodkow
wydawac. W przypadku podejmowania wiekszych sum, obowiazani sa  oni
rady  Kapituly  zasiegac, takoz  i  sprawozdania  jej   skladac   z
gopodarowania tym co do Zakonu Swietego nalezy.

  O WYKROCZENIACH I SPRAWOWANIU SADOW
  """""""""""""""""""""""""""""""""""
Jesli  ktorykolwiek  Brat uchybi nakazom Reguly, sam z wlasnej woli 
powinien wyznac blad Mistrzowi z nieskazona odwaga  i  dla  wlasnej
satysfakcji. Jesli zdarza  sie  to  nieczesto, nalezy  wymierzyc mu
lekka  pokute; jesli natomiast  wykroczenie  bylo wielkie, powinien
poddac sie milosierdziu i sadowi Mistrza oraz  Braci na najblizszym
posiedzeniu Kapituly.
Winien on wtenczas podejsc do prowadzacego obrady i poprosic o glos
i wyznac swa wine w calosci i zgodnie z prawda, tudziez jako sie to
stalo, i nie powinien niczego pominac. Kiedy  skonczy,  precz  jest 
wyrzucany z obrad w takie miejsce, skad slyszec nie moze  co  mowia
Bracia.  Wtenczas  prowadzacy  obrady wyznacza  mu kare, zasiegajac
rady najpierw tych Braci, ktorzy  najwiecej  wiedza  o sprawie oraz
podlug wlasnych dobrych obyczajow. Po zapadnieciu wyroku przywoluje
sie  winnego  Brata  aby  zapoznac  go  z  tym,  co Bracia wspolnie
postanowili. Nie wolno  mu  natomiast rzec, ze taki Brat wydal taki
wyrok  a  taki  przystal  na  to, bowiem  nie  wolno ujawniac obrad
Kapituly-mogloby to doprowadzic  do niezgody i wasni miedzy Bracmi.
Kiedy ktos z Zakonu Sigmara  dowie  sie o nieprawosci Brata, winien
w obecnosci kilku towarzyszy  upomniec go,  aby ten sam do Wielkego 
Mistrza sie udal i wyznal swoja wine. Jesli  tamten mimo upomnienia
dalej zle czyni, wiedzacy o tym Brat  powinien  przedstawic  sprawe
Mistrzowi lub Kapitule  - wtenczas oskarzony Brat powinien przyznac
sie jezeli popelnil rzeczony wystepek. 
Niewinnym natomiast sie czujac, zaprzecza - obaj Bracia na ten czas 
przedstawiaja  swiadkow  i  dowody swych slow. Gdyby wiec niewinnym
sie okazal Brat,  oskarzyciel  powinien publicznie odwolac kalumnie 
lub sam przed sadem Kapituly stanac.

  O KARANIU BRACI 
  """""""""""""""
Rowniez  sam  Mistrz,  dowiedziawszy  sie  od Braci czy tez godnych
zaufania  przyjaciol  Zakonu,  ze  taki  a taki Brat przynosi wstyd
Rycerzom Sigmara, moze surowo skarcic winowajce bez zasiegania rady
Kapituly, kazac mu pracowac i znosic ciezkie trudy. Nalezy przy tym
rozwazyc  postepowanie  Brata  i  jego  obyczaje,  wage oraz liczbe
wykroczen. Jesli  bowiem  winowajca  godnie sie zachowuje wina jest
blaha, Bracia powinni lzej go ukarac; a jesli ow zle sie zachowuje,
a wina jest wielka i szpetna, Bracia powinni go obciazyc ciezka   i
surowa  pokuta.  Wielokroc  ciezka wine prawego Brata osadzono jako
lekka, a drobne wykroczenie niecnego  jako  wielkie. Albowiem  jako
godnemu  cnoty  winny  przyniesc  korzysci i zaszczyt,  tak  niecny
winien ponosic szkode i wstyd za swa podlosc.
Pomnijcie  i  na to, iz ten, kto zachowuje dobre obyczaje jedynie w 
obawie  przed  hanba  lub  w  pozadaniu  zaszczytow,  nie rozpoczal
prawdziwie zakonego zycia. Wiec jesli kto z Braci nie  czuje sie  w
pelni sluga Sigmara, niech sam precz odejdzie,zanim go wyrzuca inni
poza bramy Zakonnego Zamku.
Najciezsza kare stanowi bowiem utrata Zakonu, od czego niech Sigmar
zachowa. Wymierza sie ja w wypadku, gdy Brat swiadomie do zabojstwa
niewinnych  sie  posuwa,  dopuszcza  sie  herezji, spisku przeciwko
Zakonowi lub zdrady, a  takze jezeli Brat ze swiadomego tchorzostwa
oposci w walce innego Brata, ktory jest w potrzebie.
Wielka  kara  dla  Templariusza  jest takze pozbawienie go prawa do
noszenia  plaszcza - kazdy  bowiem  wtenczas  obaczyc moze,  iz ten
wlasnie Brat zawinil i odbywa pokute. Powinien on wtedy wodzic osla
lub wykonywac ktoras z podlejszych sluzb w Zamku, to znaczy  zmywac
miseczki  w  kuchni  albo  obierac  czosnek i cebule, albo rozpalac
ogien... Mozna  takze  zabronic  Bratu wstepu do  zbrojowni  lub do 
skrzyni  tam  sie  znajdujacej dostepu, czy  tez  na  Zamku  wyzsze
pietra  uczynic  niedostepnymi  dla  winowajcy, by  odciac go w ten
sposob od tajemnic Zakonu. Mozna mu tez nakazac, aby  rozdal  pewna
sume ubogim albo wlasnym  kosztem  zaopatrywal  zbrojownie,  az  do
czasu kiedy Bracia uznaja iz wypelnil juz swoja pokute. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

  Z pelnia radosci i braterstwa na prosby Mistrza Zakonu przybylismy
do  Nuln, i  z  ust  Jego wysluchalismy na wspolnej Kapitule o zyciu
Rycerzy  i  sposobie  dzialania Zakonu. A w  rozeznianiu  znikomosci
Naszej  wiedzy, co  Nam sie  zdalo dobre, tosmy pochwalili, a co Nam 
sie zdalo  bez pozytku, tosmy usuneli. 


Yorri XV, Wielki Teogonista Kultu Sigmara

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~